Kamil jest niezwykle uzdolnionym chłopakiem, który uczestniczy w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Dąbrowie Białostockiej. Spod jego ręki wychodzą piękne obrazy, hafty czy witraże. Najlepiej jednak odnajduje się w hafcie igłą tkacką. Chłopak jest także bardzo związany ze swoim miastem, czemu dał wyraz w jednej ze swoich prac. Swoją ulubioną techniką, czyli haftem igłą tkacką, wykonał herb Dąbrowy Białostockiej i podarował go burmistrzowi Arturowi Gajlewiczowi.
Rozmawiamy z opiekunką Kamila, Anetą Fiećko-Luty, która jest instruktorem terapii zajęciowej dąbrowskich WTZ i samym Kamilem o tym, jak powstają prace chłopaka.
Skąd pomysł na stworzenie herbu Dąbrowy?
Aneta Fiećko-Luty: - Pomysł był Kamila. Kamil bardzo utożsamia się z Dąbrową Białostocką. Jest prawdziwym patriotą. Kocha Ojczyznę, tę dużą i tę małą, obchodzi święta narodowe oraz chętnie uczestniczy w uroczystościach lokalnych.
Czy Kamil wykonuje swoje prace jeszcze inną techniką?
- Tak. Kamil jest bardzo uzdolniony i cierpliwy. Herb wykonał w swojej ulubionej technice, czyli haftem igłą tkacką, ale sprawdza się również w malarstwie, witrażu. Lubi wykonywać elementy do stroików okolicznościowych oraz filcować techniką na sucho.
Nad czym teraz pracuje?
- Aktualnie Kamil pracuje nad kolejnym gobelinem wykonanym igłą tkacką. Tym razem jest to bukiet słoneczników. Chce go podarować siostrze na urodziny. To piękny pomysł i prezent. Kamil wkłada w pracę wiele serca, wykonuje ją bardzo dokładnie z dbałością o szczegóły.
Co się dzieje z pracami po ukończeniu?
- Historia prac jest różna. Jedne trafiają na przeglądy i konkursy osób niepełnosprawnych, inne zostają sprzedane albo wyeksponowane w Warsztacie Terapii Zajęciowej.
Czy Kamil sam wybrał technikę wykonania czy z pani pomocą?
- Moja pracownia rękodzieła specjalizuje się w igle tkackiej. Kamil zna tę technikę od paru lat. Bardzo dobrze się w niej czuje, więc wybór był oczywisty. Pomysł podarowania herbu burmistrzowi zrodził się trochę później. Wspólnie stwierdziliśmy, że będzie to miły akcent przed świętami Bożego Narodzenia i miła niespodzianka, tym bardziej, że burmistrz chętnie wspiera i współfinansuje działalność naszej placówki.
Pytamy też samego Kamila, dlaczego wykonał herb swojej miejscowości.
Dlaczego zdecydowałeś się wykonać herb Dąbrowy?
Kamil: - Bo lubię Dąbrowę.
Skąd pomysł aby podarować go dla pana burmistrza?
- Burmistrz jest szefem Dąbrowy, znamy się i lubimy.
Czy burmistrz ucieszył się z prezentu?
- Tak. Bardzo.
Czy trudno jest wykonać taki herb, ile czasu ci to zajęło?
- Nie, to proste. Szybko go zrobiłem.
Nad czym teraz pracujesz?
- Robię kwiaty dla Magdy.
To bardzo trudne i pracochłonne zajęcie, nie męczysz się przy pracy?
- Nie, robiłem go w pracy i w domu, szybko mi poszło. Bardzo lubię haftować.
Kamila wspierają też rodzice – Ewa i Andrzej.
- Szkic wykonała pani Aneta, a resztą już zajął się Kamil – mówi nam tata Kamila, Andrzej. – Nad wykonaniem gobelinu herbu syn spędził ponad tydzień. Potrafił całymi dniami haftować. I był szczęśliwy, że mógł go podarować burmistrzowi. Teraz zainspirowany obrazem Vincenta van Gogha „Słoneczniki’’ próbuje go odtworzyć na swoim hafcie. To będzie prezent dla siostry Kamila.
Rozmawiała: Halina Raducha
Prace Kamila oraz przekazanie herbu dla burmistrza Dąbrowy Białostockiej (zdjęcia: dabrowa-bial.pl i Aneta Fiećko-Luty):