Dwa pożary gasili dziś strażacy z powiatu sokólskiego. W pierwszym przypadku doszło do zwarcia instalacji elektrycznej, w drugim - właściciel stodoły dostrzegł ogień w kamerze monitoringu.
O godzinie 13.30 dyżurny na stanowisku kierowania otrzymał informację o tym, że spod elewacji domu na ulicy Dworcowej w Dąbrowie Białostockiej wydobywa się dym. Natychmiast wysłano tam zastępy z miejscowego posterunku JRG oraz z OSP Olsza, OSP Kamienna Stara i OSP Dąbrowa i OSP Nowy Dwór, a także wóz z drabiną z Sokółki.
Okazało się, że w budynku doszło do zwarcia instalacji elektrycznej i pożaru pod elewacją. Strażacy ugasili ogień, przeprowadzili częściowe prace rozbiórkowe i przebadali dom kamerą termowizyjną.
„Szczególne podziękowania należą się sąsiadowi" - napisali druhowie z OSP Olsza na swoim profilu na Facebooku.
Akcja zakończyła się po godzinie 15.
Pożar w Dąbrowie Białostockiej. Zdjęcia - OSP Olsza:
Nieco później do strażaków zadzwonił właściciel gospodarstwa w Staworowie i poinformował, że pali się tam stodoła. Mężczyzny nie było we wsi, a ogień dostrzegł w kamerze monitoringu. Na miejsce zdarzenia wyjechały zastępy z OSP Sidra (dwa), OSP Nowy Dwór (dwa), OSP Jacowlany oraz JRG Sokółka. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Od piecyka typu koza opaliła się płyta. Nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.
Interwencja trwała od 15.40 do 17.20.
W obu akcjach brało udział po sześć zastępów straży pożarnej. Dyżurny po otrzymaniu informacji (często brzmiącej dramatycznie) nie jest w stanie określić, czy pożar jest niewielki, czy konieczne jest skierowanie doń większych sił. Stąd taka, a nie inna decyzja. Od szybkości działań strażaków może zależeć zdrowie, życie i mienie ludzi.
(pb)
Pożar w Dąbrowie Białostockiej i akcja w Staworowie. Zdjęcia - OSP Nowy Dwór: