W całym kraju trwają wybory do Sejmu i Senatu Rzeczpospolitej Polskiej. Swój głos oddają także mieszkańcy gminy Dąbrowa Białostocka. Na terenie gminy znajduje się 11 lokali obwodowych komisji wyborczych.
Największa frekwencja w lokalach jest przed i po nabożeństwach w miejscowych świątyniach.
- Mieszkamy kilka kilometrów od Dąbrowy i po kościele idziemy na wybory – tłumaczy nam mieszkanka wsi Osmołowszczyzna. – Nie trzeba potem raz jeszcze jechać do Dąbrowy.
Zapytana o preferencje wyborcze odpowiada: - Tak, wiem dokładnie na kogo oddam swój głos do Sejmu i Senatu. To przemyślana decyzja. Obserwuję życie polityczne w naszym regionie i myślę, że jeżeli osoby, na które głosuję dostaną się do parlamentu, to będą godnie reprezentować swoich wyborców.
Wybory w gminie Dąbrowa Białostocka przebiegają spokojnie. Tłumy w lokalach wyborczych pojawiały się właśnie po nabożeństwach.
- Frekwencja jest całkiem niezła, wydaje mi się, że doszliśmy już może do 1/4 wszystkich uprawnionych – tłumaczy nam Maciej Kułak, przewodniczący obwodowej komisji wyborczej numer 5 w Dąbrowie Białostockiej. - Podyktowane to jest tym, iż w naszym obwodzie większość osób mieszka poza miastem i przychodzą przed lub po mszy. Myślę, że większość ludzi, którzy będą dziś głosować, pojawią się u nas do godziny 12. Później już nie spodziewamy się raczej tłumów. To kwestia wygody, jeżeli jest się w mieście, to chce się załatwić wszystkie sprawy. Jeżeli chodzi o frekwencję, to trudno na razie określić. Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o nasz lokal wyborczy to powinna ona być wyższa niż w lokalach, gdzie głosują mieszkańcy samego miasta. Widać, że ludzie przychodzą na głosowanie, aby podkreślić swój udział w życiu społecznym.
Wyniki sondażowe exit polls mają być znane dziś po godzinie 21, tuż po zamknięciu lokali wyborczych.
(hr)