Rozpoczął się weekend „pod fontanną” w Dąbrowie Białostockiej. Dzisiaj mieszkańcy mieli okazję wziąć udział w szafingu - mogli dać drugie życie przedmiotom, które są już przez nich nieużywane.
Organizatorom zależało na tym, aby nienoszone ubrania, niesłuchane płyty i nieczytane książki zostały ponownie użyte, tym razem przez innych właścicieli. Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury zapewnił miejsce, stoliki i namioty, w których chętne osoby mogły rozłożyć swoje towary.
- Może się wydawać, że chodzi o aspekt ekonomiczny, a to nie w tym rzecz. W pierwszej kolejności najważniejsze jest to, abyśmy nauczyli się postawy „eko” - zużywania ubrań i przedmiotów do końca, a nie wyrzucania ich, ograniczenia korzystania z plastikowych torebek. Gdy miałem około 12 lat, zużywałem tygodniowo około 10 gram plastiku. Kiedyś wszystko było pakowane w papier, napoje były w szklanych butelkach. W tej chwili staram się kupować te rzeczy, które naprawdę potrzebuję i redukować ilość przedmiotów, które mam. Niech to spotkanie będzie przejawem naszej troski o planetę. Drugą ważną sprawą jest to, aby się po prostu spotkać. Miło jest spędzić sobotnie popołudnie w gronie znajomych, przy dąbrowskiej fontannie, w spokojnej atmosferze. Jeżeli dzisiejsze spotkanie przebiegnie pomyślnie, planujemy kontynuować tego typu inicjatywy – mówi Maciej Sulik, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury.
Ci, którzy odwiedzili dziś park miejski, mogli zaopatrzyć się w nowe-stare ubrania, elektronikę, książki, płyty oraz zabawki.
(or)