W nocy z piątku na sobotę w dąbrowskim parku mieszkańcy mieli możliwość spotkania się z rowerzystami, którzy brali udział w międzynarodowym brevecie na 1000 kilometrów.
Randonneurs Polska wraz Randonneurs’ami z Litwy zorganizowali pierwszy taki ultramaraton rowerowy. Kolarze mają do pokonania 1000 kilometrów, na trasie Grunwald – Troki – Grunwald. Zatrzymują się na 13 punktach kontrolnych, na których możliwe jest podstemplowanie karty brevetowej, która jest wymagana do zaliczenia maratonu.
Po drodze na uczestników czekają namioty z posiłkami, napojami i miejscem, gdzie mogli zregenerować się do dalszej jazdy. Wczoraj zakończył się ich pierwszy dzień jazdy, mają jeszcze kilkaset kilometrów do pokonania. Finisz brevetu i uroczyste zakończenie odbędzie się 15 lipca przy Muzem Bitwy pod Grunwaldem.
- Jest to wyścig, z którego zostanie wyłoniony zwycięzca. Prowadzi on od Grunwaldu do Troków i z powrotem, cała trasa wynosi równo 1000 kilometrów. Po drodze uczestników czeka parę przystanków, w tym jeden w Dąbrowie Białostockiej. To będzie dłuższy przystanek, na którym kolarze będą mogli coś zjeść i dłużej odpocząć, by wyruszyć w dalszą trasę. Od 23.40 w piątek do godziny 9.08 w sobotę w dąbrowskim parku będzie możliwość spotkania uczestników maratonu. Przygotowujemy dla nich ciepły posiłek, zimne napoje. Ten wyścig jest ekstremalny, ponieważ uczestnicy przez trzy dni ciągle jadą, bez spania. U nas mogą liczyć na chwilę odpoczynku – mówi Maciej Sulik, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Dąbrowie Białostockiej.
(or)