Policjanci z pionu kryminalnego Komisariatu w Dąbrowie Białostockiej przyjęli w piątek zawiadomienie o zaginięciu mężczyzny. Jego matka nie widziała go od poniedziałku i nie miała z nim żadnego kontaktu. Szybka reakcja mundurowych pozwoliła odnaleźć człowieka już po godzinie od złożenia zawiadomienia.
W piątek po godzinie 8 do Komisariatu Policji w Dąbrowie Białostockiej zgłosiła się 69-latka, która zgłosiła zaginięcie swojego syna. Kobieta ostatni raz widziała go w poniedziałek 12 listopada. Mężczyzna nie poinformował nikogo gdzie się udaje. Nie nawiązał również żadnego kontaktu z rodziną, a telefon komórkowy który posiadał najprawdopodobniej wyłączył. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania.
Na wyniki nie trzeba było długo czekać – zaginiony 49-latek został odnaleziony w pomieszczeniach piwnicznych jednego z budynków na terenie miasta. Akcja mundurowych zakończyła się już po godzinie od złożenia zawiadomienia o zaginięciu osoby. Szczęśliwa kobieta razem z synem wróciła do swojego miejsca zamieszkania - czytamy na sokolka.policja.gov.pl.
opr. (pb)