Sowiecki bunkier leżący na historycznej Linii Mołotowa niebawem utonie w gruzie i śmieciach - taki obraz wyłania się z relacji Czytelnika, który zwiedzał północną Sokólszczyznę.
„Zwiedzałem m.in. bunkry tzw. Linii Mołotowa wybudowane w latach 1939 - 1941 do obrony zachodniej granicy Związku Sowieckiego. Za wsią Kuderewszczyna w gminie Dąbrowa Białostocka, jadąc w kierunku Hamulki, zjechałem z drogi, aby obejrzeć grupę - choć chyba lepszym określeniem byłoby gniazdo - trzech bunkrów. Wszystkie położone są w promieniu 150 metrów. To, co zobaczyłem przy pierwszym w nich pokazuję na załączonych fotografiach. To wysypisko gruzu, ziemi, worków wypełnionych trocinami, różnego rodzaju śmieci. A przecież to jest trasa turystyczna, bunkry zostały wpisane do rejestru zabytków. Przyjeżdżają tu pasjonaci fortyfikacji z całego kraju. Ten, przy którym znajduje się wysypisko śmieci, jest ciekawym przykładem, bo widoczna jest ława fundamentowa, na którym osadzony jest bunkier. Wkrótce zostanie to zasypane śmieciami. Miejsce jest pięknie położone, można byłoby postawić wiatę z ławami do siedzenia. Widzę, że miejscowa młodzież na terenie wyrobiska żwiru coś takiego zrobiła - deski na kamieniach, na których można siedzieć - i ślady po ognisku” - pisze Czytelnik w mailu przesłanym do redakcji.
Bunkry na Sokólszczyźnie to fragment Grodzieńskiego Rejonu Umocnionego budowanego w latach 1939-41. Stawiali je Sowieci po zajęciu Polski, przed wojną z III Rzeszą. Jeden z lepiej zachowanych budowli znajduje się za Lipskiem, na trasie do Augustowa. Pas umocnień zwany Linią Mołotowa, bądź „zębami Stalina” ciągnął się od Bałtyku, wzdłuż granicy z Prusami Wschodnimi aż w Przemyskie, do granicy ze Słowacją. Bunkry prawie nie sprawdziły się w boju.
Choć schronów bojowych z Linii Mołotowa próżno szukać w wykazie zabytków nieruchomych województwa podlaskiego, to z pewnością stanowią one sporą wartość historyczną. Warto więc dbać o ich otoczenie.
opr. (mby)
Śmieci wokół bunkrów w okolicach Hamulki (zdjęcia od Czytelnika):