Pół godziny padał deszcz i wiało strasznie. O której się skończyło? - Marek Lenta sięga po komórkę. - O ósmej. Wtedy akurat dzwoniłem - odpowiada. Nawałnica zerwała dach z jego domu jak kartkę papieru. W trakcie wieczornej burzy ucierpiały przede wszystkim miejscowości położone na północy powiatu sokólskiego: w gminach Suchowola i Dąbrowa Białostocka.
- Świata nie było widać, zrobiło się tak szaro. Trwało to z pół godziny, po czym ucichło - mówi Marek Leuta, mieszkaniec Kropiwna w gminie Dąbrowa Białostocka. Wiatr zerwał dachy jego domu i obory, połamał drzewka owocowe na podwórzu. - Widzi pan, przecież te drzewa osłonięte były przez budynek - wskazuje ręką mężczyzna. Deszcz wlewał się do środka po tym, gdy zerwany został dach.
Teraz na miejscu uwijają się strażacy, żeby załatać co się da przed następną burzą. Na horyzoncie błyska. - Do której będziemy pracować? Do rana - mówi dowódca. - Dyżurny ma długą listę zniszczeń. Najpierw zajmiemy się dachami, później - powalonymi drzewami - dodaje strażak.
Rodzina Lentów (mąż, żona, dwójka dzieci, brat i matka) noc spędzi u siebie albo pojedzie do teściowej do Zwierzyńca. Dach obory naprawią później. - Co jest wam teraz najbardziej potrzebne? - pytamy. - Materiały budowlane i wsparcie finansowe - mówi Marek Leuta.
Wieczorem do Kropiwna przyjechał burmistrz Dąbrowy Białostockiej. Obiecał, że gmina pomoże poszkodowanym. Szczęśliwie dom był ubezpieczony.
Przed wjazdem do wsi głęboka kałuża świadczy o tym, jak wielki deszcz musiał przejść nad okolicą. Wszędzie łany położonego zboża. Przy drodze do Lipska wielkie połacie łąk znalazły się pod wodą. Wydaje się, że droga biegnie wzdłuż sadzawek albo bagien.
Dziś wieczorem i w nocy strażacy mieli i wciąż mają pełne ręce roboty. Wichura złamała drzewa w: Grabowie, Kamienicy, Miedzianowie, Drydze, Laudańszczyźnie, Dubasiewszczyźnie, a także na ulicy Przemysłowej w Sokółce oraz w Kuryłach. Woda zalała piwnice w: Kamiennej Starej, Osmołowszczyźnie, Ostrowiu i Dąbrowie Białostockiej (na ulicy Osiedlowej). Straż pożarna była także wzywana do nietypowego zdarzenia w Jałówce w gminie Sidra. Doszło tam do zwarcia instalacji elektrycznej na słupie, na którym było gniazdo bocianie z młodymi. Ogień udało się ugasić, ptaki ocalały.
Piotr Biziuk
Kropiwno po przejściu nawałnicy. Zdjęcia:
Nawałnica przeszła nad Kropiwnem. Wideo: