Na najbliższej sesji Rady Miejskiej - zaplanowanej na 10 października - burmistrz Dąbrowy Białostockiej ma się odnieść do sprawy wykupu gruntów w Kirejewszczyźnie.
Już wcześniej gmina nosiła się z zamiarem zgłoszenia trasy przebiegającej przez wieś do Programu Rozwoju Dróg Lokalnych (tzw. schetynówek). Okazało się, że konieczne jest dokonanie wykupu działek należących do mieszkańców. Samorząd ma na to wydać około 60 tys. zł.
Czytaj też: "Więcej pojeździć i pozyskać tych środków". Radni pytają, burmistrz odpowiada
- Nie mamy innej możliwości niż zapłacić za te nieruchomości - stwierdził burmistrz Romuald Gromacki.
- Otrzymałam teczkę z decyzjami. Wynika z nich konieczność wypłaty pieniędzy - dodała skarbnik gminy Ewa Czarniecka.
Radny Tadeusz Jedliński stwierdził, że grunty te można było przejąć aktem notarialnym, na zasadzie bezpłatnego przekazania. Zwrócił się też do burmistrza o wyjaśnienia w tej sprawie.
- Pan oczekuje, że panu odpowiem. Coś powiem nie tak i pan to wykorzysta - powiedział Romuald Gromacki. - Decyzje są prawomocne - dodał.
- My tu wykupujemy grunty, a co będzie, jeśli wniosek nie dostanie się do realizacji? - pytał wiceprzewodniczący RM Stanisław Grajewski.
- Miejmy nadzieję, że będzie on pozytywnie rozpatrzony - stwierdził burmistrz. - Co by się działo, gdybyśmy nie złożyli wniosku na schetynówkę?
- Czy nie było czasu, by podjąć stosowne działania? - chciał wiedzieć Tadeusz Jedliński.
- Nie podam panu teraz gotowej odpowiedzi - powiedział Romuald Gromacki.
Informacji na ten temat włodarz gminy ma udzielić na najbliższej sesji.
* * *
Na ostatniej sesji radni zgodzili się na to, by gmina wyemitowała kolejne obligacje, za które sfinansowane zostaną inwestycje samorządu. W tym roku będą to papiery o wartości 3,3 mln zł, a w przyszłym - 1,8 mln zł. W sumie zadłużenie Dąbrowy Białostockiej osiągnie najwyższą wartość w przyszłym roku, wynosząc 11,6 mln zł. Później obligacje mają być sukcesywnie wykupowane. W 2025 roku dług ma wynieść 1,8 mln zł.
* * *
Podczas obrad Tadeusz Jedliński zwrócił uwagę na sprawy naruszenia regulaminu.
- Ostatnie posiedzenie zwyczajne odbyło się 26 czerwca. Regulamin mówi wyraźnie, że sesja zwyczajna powinna być zwoływana co najmniej raz na kwartał - mówił.
- Spodziewałem się sesji zwyczajnej, jednak nie odbyła się ona - wyjaśnił przewodniczący Jarosław Budnik.
- Regulamin zostanie złamany - oświadczył Tadeusz Jedliński.
- Jest to niedopatrzenie z naszej strony - powiedział Jarosław Budnik.
- Akceptujemy stan, jaki przedstawiłem? - zapytał radny.
- Dokładnie - odparł przewodniczący.
- Proszę, aby to znalazło się w protokole - zastrzegł Tadeusz Jedliński.
(is)