To była najlepsza klasa - mówią absolwenci dąbrowskiego ogólniaka z 1966 roku. To oni jako pierwsi opuścili mury szkoły. Dziś w Dąbrowie Białostockiej odbywa się Zjazd Absolwentów. Za nami oficjalne uroczystości.
- Wspominamy naszą szkołę bardzo miło. Pamiętamy pana Konopkę, niektórym w pamięci utkwiła pani Dzienis, rusycystka. Z naszej klasy wyszli prawnicy, kilku lekarzy, dziennikarze. Wszyscy, którzy zdali maturę, dostali się na studia - wspominają absolwenci z 1966 roku. - Łatwo jest rozwijać tradycję, którą szkoła ma. U nas jednak tej tradycji nie było. Zaczęliśmy naukę w drewnianym budynku szkoły podstawowej, dziś jest to dom kultury. Nasz pot też jest w budynku "ogólniaka". Pamiętam jak wiórkowaliśmy tam parkiet. Życie rozrzuciło nas po całym świecie - dodaje Anna Sobecka, dziennikarka.
W tym roku na Zjazd przyjechało ich dziesięcioro. - Nie każdy mógł dotrzeć. Ale 10 lat temu byliśmy najliczniejszą klasą - mówią absolwenci 1966.
- Nauka w szkole to był piękny czas, może nawet najlepszy w naszym życiu - dodaje Jarosław Budnik, dyrektor Zespołu Szkół w Dąbrowie. - Wszyscy byli gotowi zrobić dla siebie bardzo wiele. Pamiętam, że mieliśmy zajęcia z historii z panem Konopką, który był jednocześnie dyrektorem i w związku z tym musiał zajmować się wieloma sprawami, nie tylko nauką. Zdarzało się więc, że nie było go na lekcjach. A my przychodziliśmy do szkoły z piłką i na historii wyskakiwaliśmy na boisko. Któregoś razu pan dyrektor tylko wyjrzał przez okno i to wystarczyło, żebyśmy migiem zakończyli mecz - śmieje się.
- Bardzo dobrze wspominam ten czas. To były młode lata. Nie było takich przedmiotów, których bym nie lubił - mówi ksiądz Stanisław Gniedziejko, proboszcz z sokólskiej parafii pw. św. Antoniego, absolwent z 1968 roku.
Uczestników uroczystości czekają jeszcze spotkania w klasach. Wieczorem zaś odbędzie się uroczysty bal.
Więcej zdjęć i materiał wideo zamieścimy już wkrótce na iSokolka.eu.
(is)
Zjazd Absolwentów. Zdjęcia: