Dzisiaj w kinie „Lotos” odbyło się spotkanie z przedstawicielami firmy Unibep S.A w związku z planowaną lokalizacją mobilnej wytwórni mas bitumicznych, która znajdowałaby się w Dąbrowie Białostockiej. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele gminy, radni oraz mieszkańcy, których domy i działki sąsiadowałyby z wytwórnią. Zakład ma powstać na potrzeby budowy drogi wojewódzkiej nr 673.
- 29 maja na naszej stronie ukazała się informacja o możliwości wydzierżawienia terenu dla firmy Unibep - mówił Romuald Gromacki, burmistrz Dąbrowy Białostockiej na spotkaniu w kinie. - Obiecałem, że spotkam się z mieszkańcami, aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące tej lokalizacji. Aby każdy mógł zadać pytanie i otrzymać na nie odpowiedź.
Gdyby gmina wydzierżawiła teren dla Unibepu, miałaby ponad 200 tysięcy złotych rocznie z tytułu dzierżawy, firma zasypałaby i wyrównała wysypisko znajdujące się przy ulicy Armii Krajowej i Gen. Sulika i działkę przy tzw. smołowni, a zatrudnienie znalazłoby kilkanaście osób przy obsłudze i zabezpieczeniu terenu oraz przy pracach trasportowych. Mieszkańcy obawiają się jednak zagrażających zdrowiu emisji zanieczyszczeń z wytwórni i zniszczenia dróg, po których będzie się poruszał ciężki sprzęt przewożący kruszywo.
- Wytwórnia ma powstać na odcinku drogi w pasie drogowym - powiedział Andrzej Dzięcioł, przedstawiciel Unibepu. - Działka wydzierżawiona od gminy ma nam służyć na składowanie materiałów. Wytwórnia, która ma zostać zlokalizowana w waszym mieście została wyprodukowana przez niemiecką firmę w 2011 roku, jest to kontenerowa budowla, której montaż będzie trwał kilka tygodni, a po zakończeniu budowy zostanie ona zdemontowana. Będzie się znajdować na końcowym odcinku budowy drogi. Sama idea produkcji polega na nagrzaniu i odparowaniu kruszywa. Wszystkie pyły, które idą do atmosfery są wychwytywane w 97 procentach i z powrotem przerabiane. Jesteśmy też pod kontrolą Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i nie możemy przekroczyć dopuszczalnych norm emisji. Nowoczesne wytwórnie mas bitumicznych są bardzo mało uciążliwe. Wiąże się to z ruchem samochodów oraz zapachem przy wysypywaniu mieszanki.
Mieszkańcy pytali o natężenie ruchu i zniszczenie dróg, po których będzie przewożone kruszywo.
- Przez Dąbrowę nie będą przejeżdżać samochody z załadunkiem - tłumaczył przedstawiciel firmy. - Wcześniej chcemy zbudować inną drogę i tzw. bajpasem ominąć miasto. Będziemy produkować średnio około 1000 ton masy dziennie. Na całą drogę potrzeba 150 000 ton masy. Kruszywo będzie dowożone z Sokółki.
- Mieszkańcy niepokoją się o stan dróg - mówił Tadeusz Jedliński, radny Dąbrowy Białostockiej. - Nasze drogi nie są przystosowane do ciężkiego transportu. A podwykonawcy będą skracali sobie trasę do wytwórni jadąc lokalnymi drogami.
- Skrótem do wytwórni nie będzie przejazd przez miasto, a właśnie przez bajpas - tłumaczył Andrzej Dzięcioł. - Nie mogę dać gwarancji za podwykonawców, proszę monitorować sytuację i wszelkie uwagi zgłaszać na policję albo do nas. Ta nowa droga stanie się obwodnicą waszego miasta i ciężki ruch nie będzie się odbywał przez miasto. Plan organizacji ruchu znajduje się przy dokumentacji budowy drogi.
Na protesty mieszkańców dotyczące lokalizacji wytwórni przedstawiciel Unibepu odpowiedział: - To będzie plac budowy, gdzie obowiązują inne uwarunkowania prawne. Nam pasuje ta lokalizacja, stawiamy wytwórnię w pasie drogowym, bo do tego upoważniają nas sprawy budowlane. W pasie drogowym są różne maszyny i może być także zlokalizowana wytwórnia masy bitumicznej. Działka, którą chcemy wydzierżawić od gminy jest nam potrzebna do składowania materiałów. Chcemy zatrudnić pracowników z Dąbrowy. Potrzebujemy kierowców, operatorów, osób do nadzoru, na budowę. Możemy zatrudnić kilkanaście osób.
Rolnicy niepokoili się o dojazd do pól.
- Zrobimy wszystko, aby dojazd do pól umożliwić, proszę o sygnały w razie problemów - Andrzej Dzięcioł. - Zrobimy wszystko, co mamy w dokumentacji, nic więcej na własną rękę nie możemy. Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać do kierownika budowy.
- Prawo budowlane pozwala nam na postawienie wytwórni w pasie drogowym - powiedział nam po spotkaniu przedstawiciel Unibepu. – W zależności od logistycznych rozwiązań przyjmiemy któryś wariant. Proponowaliśmy dla lokalnego wytwórcy mas bitumicznych współpracę, lecz usłyszeliśmy, że jest to poza zakresem jego możliwości. Przyjęliśmy z pokorą jego stanowisko i szukamy innych rozwiązań. Mamy prawo postawić wytwórnię w pasie drogowym. Chcieliśmy dogadać się z gminą, ale jeżeli ten wariant nie przejdzie, mamy kolejne rozwiązania. Uważam, że nasza propozycja byłaby dla gminy atrakcyjna.
- Wykonawca inwestycji nie będzie brał pod uwagę naszych sprzeciwów dotyczących lokalizacji wytwórni - powiedział Romuald Gromacki podsumowując spotkanie. - Może ona powstać w pasie drogowym. Znamy stanowisko mieszkańców i musimy się zastanowić, co zrobić w tym temacie. Czy wydzierżawić ten teren, czy też odmówić? To wymaga przemyśleń i czasu. Do tego spotkania nie mieliśmy informacji, że wytwórnia tu powstanie, nawet bez naszej zgody, mieliśmy tylko pismo z prośbą o wydzierżawienie działki pod składowanie materiałów. Spółce potrzebne jest zaplecze w postaci naszej działki, ale firma jest w stanie poradzić sobie bez naszej zgody. Po prostu znajdzie inną działkę, gdzie będą składowane materiały, a wytwórnia i tak powstanie. Gmina straci wtedy dochód z dzierżawy i ewentualnie dodatkowe prace, które Unibep mógłby wykonać na naszym terenie w zamian za uciążliwości związane z wytwórnią.
(hr)