Stosy opon, gruz, butelki, korzenie drzew, korzenie drzew - na wszystko to można się natknąć za garażami oraz przy działkach w Dąbrowie Białostockiej. - Gmina zleciła firmie uprzątnięcie tych miejsc - mówi Tadeusz Ciszkowski, burmistrz Dąbrowy.
O sprawie poinformował nas Czytelnik. "Zobaczcie jak wygląda miejsce za garażami" - zasugerował. Rzeczywiście, widać, że w pobliżu niektórych dochodzi do podlewanych alkoholem spotkań towarzyskich, o czym mogą świadczyć pozostawione butelki. Jednak o wiele bardziej intrygująco przedstawiał się teren za budynkami, w miejscu, gdzie znajdowało się stare wyrobisko żwirowe. Chętni mogli zaopatrzyć się nawet w sedes, nie wspominając o oponach.
Czytelnik zasugerował nam także, aby odwiedzić miejsce przy ogródkach działkowych nieopodal ulicy Wojska Polskiego. Tam z kolei znaleźć można było sporą kolekcję zużytych opon samochodowych, części sprzętu AGD i korzenie drzew.
- Problem ze śmieciami w tych miejscach pojawia się cyklicznie - mówi Tadeusz Ciszkowski, burmistrz Dąbrowy Białostockiej. - Gmina zleciła uprzątnięcie tych miejsc firmie, która się tym zajmuje.
Na pytanie o kompleksowe rozwiązanie kwestii śmieci, burmistrz odpowiada, że problem powinien zniknąć, gdy zostanie wprowadzony podatek śmieciowy, a więc w połowie przyszłego roku. - Prawdopodobnie jednak cena za wywóz śmieci wzrośnie wtedy 2-3 razy - dodaje Tadeusz Ciszkowski.
(is)
Zwały śmieci za garażami i przy działkach w Dąbrowie Białostockiej. Zdjęcia: