Nic nie powiem, bo wszystko jest w rozsypce - mówi Leon Sanik, członek zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej w Dąbrowie Białostockiej.
- Na razie wszystko jest w toku. Czekamy na wpisy do Krajowego Rejestru Sądowego - dodaje.
Wciąż nie są znane warunki konkursu, na podstawie których zostanie wybrany prezes dąbrowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Według informacji, które udało nam się nieoficjalnie uzyskać, jego zarobki oscylowałyby wokół 3 tysięcy złotych brutto. Najważniejszym zadaniem, które by przed nim stanęło to próba zmiany paliwa w kotłowni, bowiem to właśnie wysoka cena oleju sprawia, że czynsze w Dąbrowie są bardzo wysokie.
Tymczasem odwołany prezes otrzymał nowy zakres obowiązków.
- Dostałem zdublowany etat informatyka - mówi Marian Gryżenia. - Mam się zajmować rozliczeniami czynszowymi i aktualizacją programów komputerowych.
Do Rady Miejskiej zostało złożone pismo, w którym władze Spółdzielni Mieszkaniowej proszą o zgodę na zwolnienie byłego prezesa. Procedura taka musi być zachowana, bowiem Marian Gryżenia jest wiceprzewodniczącym Rady.
(is)
Czytaj też:
Będzie czym palić, nie ma obawy
Prezes spółdzielni poszukiwany
Rada Nadzorcza odwołana i powołana. Kto zostanie nowym prezesem? [WIDEO]