Na sesji w Dąbrowie Białostockiej doszło dziś do niecodziennej sytuacji.
W pewnym momencie drzwi sali konferencyjnej otworzyły się, w progu stanął rolnik i rzekł, nie zważając na to, że oczy wszystkich były na niego zwrócone: - Dzień dobry. Pochwalony. Ja do burmistrza. - Później, proszę poczekać - odparł nieco zaskoczony przewodniczący Rady Antoni Hrynkiewicz. - Można z burmistrzem? - powtórzył gospodarz.
Wyszedł do niego zastępca burmistrza Dąbrowy, Dariusz Lipski.
* * *
Radny Jarosław Budnik: - Chciałbym zgłosić wniosek w sprawie ulicy Tuwima. Jest tam bardzo duży uskok.
Przewodniczący Antoni Hrynkiewicz: - Panie radny, głośniej, albo mikrofon.
Jarosław Budnik: - Samochody z niskim zawieszeniem mają tam problem. Nie chodzi o moje auto...
Antoni Hrynkiewicz: - Znowu pomyślał pan o mnie.
* * *
Wiceprzewodniczący Marian Gryżenia: - Co robi dziura przy Biedronce?
Antoni Hrynkiewicz: - Rośnie...
Notował (is)