Hej, a co byście myśleli o nowym salonie kosmetycznym w okolicach os. Zielonego? Zważając na to że do najbliższego trzeba iść aż do centrum. Salon byłby bogatszy o ofertę korzystniejszą od innych salonów, chodzi o masaże (np. bańką chińską, muszlami, świecą), Manicure Hybrydowy czy Japoński, i wiele wiele jeszcze mam pomysłów. Tylko czy to by "poszło"?

Ciężka sprawa, konkurencja na rynku jest spora. Ale zawsze można zdobywać klientów jakością.

moim zdaniem jeszcze trochę to te zakłady kosmetyczne długo nie pociągnął. kogo będzie stać ?

Hm, dwa tygodnie przed studniówkami, sylwestrem nie ma miejsc w salonach. Ostatnio wchodziłam na stronę jednych z salonów, i zdębiałam! manicure hybrydowy jako uwaga- NOWOŚĆ. Gdzie w Białymstoku jest on w KAŻDEJ ofercie. Ludzie już się przyzwyczaili do biednej Sokółki. Że ludzi nie stać, i dlatego najlepiej będą szły chiucholandy, a żeby kupić jakąś porządną rzecz, bez obrazy trzeba jechać do Białegostoku. Mamy dwa centa handlowe, ale na każdym kroku jest sklep z używanymi rzeczami. A pomyślmy o tych co przyjeżdżają z innych miast np. Warszawa i chcą iść na zakupy, co mamy zaproponować? Kolorowy sklepik na rogu z niekoniecznie dobrą jakościowo odzieżą, bo sory innych nie mamy.

Masz rację, otwórzmy salony samochodowe. Może ktoś z Waw-y kupi auto. Zejdż na ziemię, lub sam-a otwieraj nowoczesne sklepiki i saloniki. Nikt nie zaryzykuje własnej kasy, bo nie ma pewności że ją odzyska. Nawet markety wiedzą że idzie taniocha. Spójrz na półki w TESCO. To nie PIOTR I PAWEŁ!!!

A czy ja powiedziałam że my mamy pielgrzymki z warszawy po zakupy do sokółki? nawet nie ma czego zaproponować osobie która przyjeżdza z innego miasta, nie koniecznie warszawy! to był przykład. I jeszcze jedno, podejrzewam że NIKT otwierając jakikolwiek biznes w sokółce nie miał pewności czy to się zwróci, ryzyko. Ludzi nie stać? Ile Sokółki siedzi w Białymstoku, siedzieli by tu, żeby były perspektywy rozrywka i przede wszystkim praca.

ŻYCZĘ WIĘC I SOBIE I WSZYSTKIM: PRACY I JESZCZE RAZ PRACY, BO ZA ROZRYWKĘ TO JUŻ TRZEBA CZYMŚ ZAPŁACIĆ.

MOI DRODZY.
jasna sprawa, Sokólka popierdółka.
przyzwyczajenia mieszkańców do robienia zakupów gdzie indziej jak do tej pory będzie ciężko zmobilizować. Po drugie cena towarów musi byc tak konkurencyjna i jakościowo dobra żeby przyciągnąć klienta.
Rozważająć usługi to napewno nie salon piękności. Stawiał bym na raczej na usługi medyczne, zaopatrzenie ortopedyczne, rehabilitacje i inne dziedziny w ochronie zdrowia. to zawsze będzie szło.

widze jak ppręznie sobie radzi nowa przychodnia specjalistyczna "OKO" na ulicy sikorskiego. Zbiera klientów z 2 pozostałych gabinetów okulistycznych. więc widać efekty od razu, ktos nieźle wymyślił konkurencje na tym lokalnym rynku. a firma nie z Sokólki , znaczy się da coś rozwinąć.

trzeba czasami dobrze posiedziec i pomyśleć. znaleźć coś z niczego i do dzieła. nikomu nie żałować firmy. wiadomo jeden trafi a drugiemu nie wyjdzie.

a i podpowiedź. może ktoś by chciał zainwestowac w usługi takie jak kremacja zwłok. coraz częściej się o to ludzie pytają. może by poszło, nie trzeba byłoby hjeździć do Warszawy albo do Gdańska.

plus prywatny cmentarz, kompleksowe usługi pogrzebowe. statystycznie 3 dziennie, więc się kręci

Bardzo rzeczowy wpis. gratuluję spokoju ducha.

odwiedziłem temat na forum , z problemem tematycznym wyprowadzania psów.
i w padłem na pomysł biznesu w Sokółce

Hycel - to jest coś czego niema w mieście, pewnie trzeba było by wspólpracować ze schroniskiem, ale tu będzie problem bo miejśc brakuje.
świadczy to o złej organizacji,administracjii pozyskiwania funduszy.
ale to juz robota gminna.

ale temat dobry. hycel na usługach gminy lub innych gmin. pewnie parę złoty by wpadło

to tak na marginesie

TO DOBRE W DUŻYCH MIASTACH. W SOKÓŁCE MOŻNA ZROBIĆ PORZĄDEK Z BEZDOMNYMI W 1 DZIEŃ, A POTEM CO?

jak co potem? spokój i bezpiecznie.

mówimy o działalności pana hycla. więc pewnie czasami się znajdzie jesze mu robota. przecież nie musi tylko w naszej gminie świadczyć usługi.

czekamy na przedsiębiorczych. PUP może dofinansuje.

Póki co, za hycla robi Pan Zdzisiek - opiekun schroniska. Pewnie tak było zapisane w przetargu na opiekę nad schroniskiem.

Śmiechem-żartem z tym hyclem,ale to intratna fucha.
Gminy płacą spore pieniądze na ten cel.Odłowienie bezpańskiego psa i ewentualne umieszczenie go w schronisku kosztuje samorząd od 800 do 1500 zł od jednego ogona.Oczywiście gdy gmina nie posiada własnego schroniska i musi korzystać z usług firmy zewnętrznej.
Forumowicze bierzcie sprawy(psy) w swoje ręce!

Azazel napisał: Jak już coś piszesz to najpierw proponuję się dowiedzieć jak to działa gimna ma 10000 zł odłowiła na ta kwotę i se możesz wtedy łapać