Zastanawiam sie nad otworzeniem wlasnego biznesu, bo ze znalezieniem pracy jest bardzo cieżko.Tylko Sokółka jest przepełniona różnymi firmami, może Wy macie pomysł co by nowego otworzyc? pomóżcie:)

Ja myślę, że co jakiego biznesu byś nie uruchomiła, musisz to robić z pasją, z szacunkiem dla klienta, a to się zwróci. Mówi się, że ludzie w Sokółce biedni, ale choćby taki Steeler świetnie sobie radzi, choć nastawia się raczej na Polskę, a nie miejscowych. W Sokółce sporo jest ciucholandów, kilka piekarni, ale nie ma np. prywatnego przedszkola, z dobrym angielskim, całodniową opieką i sympatyczną obsługa. Nie wiem, co umiesz i w czym się odnajdujesz, a to tez jest ważne.

o przedszkolu nawet myslalam ale to spora inwestycja, tzreba byc wyszkolonym, wyksztalconym w tym kierunku a ja niestety nie jestem:( a fakt takie miejsce by sie przydalo. Myslalam tez nad gabinetem masazu ale chyba jest juz kilka takich miejsc z tego co wiem....

A co potrafisz i chciałabyś robić, w czym jesteś dobra?

konwalijka44 napisał:
Ten pomysł z gabinetem masażu myślę, że jest jak najbardziej trafiony gdybyś miała w ofercie wizyty domowe. Dużo jest osób leniuchów co za bardzo nie chcą wychodzić z domu.

Lubie kontakt z ludzmi, gabinet masazu tez wydal mi sie dobrym pomyslem, tylko trzeba skonczyc jakies kursy i do roboty, szukam ofert kursow po ktorych mozna otwierac dzialalnosc, mysle tez o dotacji z Unii. W koncu chyba musze zaryzykowac i postawic wszystko na jedna karte. Albo swoj biznes albo znalezienie pracy, co graniczy z cudem:(

W Sokółce nie da się robić biznesu. Trzeba mieć dużą kasę do zainwestowania w jakiś zakład i działać na skalę krajową a nawet europejską

Łukasz napisał: Tak, jest w tym sporo racji. Masaże w domu mogłyby wypalić. Przynajmniej póki co, póki nikt jeszcze tego nie robi (choć może....). Poza tym jakbyś już miała takie kwalifikacje to mógłbym Cię nakierować. Ale o tym na priv, jakby co

Milo mi slyszec, ze ktos w koncu wyciaga pomocna dlon:) musze pomyslec nad kursem bo jeli nawet w bznesie nie wypali, to w zyciu codziennym przyda mi sie taki fach w reku:P

mieszkaniec napisał: Chcę tylko powiedzieć, że właściciel Metal-Fachu zaczynał od koksownika i kilku prostych maszyn do obróbki metalu. Mnie się wydaje, że trzeba mieć pasję, a reszta przyjdzie później. Wystarczy spojrzeć na panią, która prowadzi zajazd w Kruszynianach. Kiedyś ludzie pukali się w głowę, że chce otwierać knajpę na końcu świata, a teraz walą do niej tłumy.

A tak na marginesie ten "koniec swiata" to prawie moja rodzinna miejscowosc, kiedys mieszkalam niedaleko:) to fakt ludzie jezdza tam zeby zaczerpnac troche kultury, poznac jedzenie itd, a tak w ogole ma tam powstac jekies centrum kulturowe.

konwalijka44 napisał:
"konwalijka44" liczymy, że szybko uda Ci się zrobić kurs i mamy nadzieje na jakiś rabat
Znalazłem takie strony:
www.masaz.bialystok.pl/index.php?ac=showpage&page=40
www.bialystokstrefa.pl/nauka/szkolenia/b...zu-w-bialymstoku.htm
może będą pomocne.

Dzieki ci bardzoi za stronki, mam nadzieje ze skorzystam i wtedy pomyslimy o rabacie:)

prosty biznes

koncepcji jest kilka
pod stokrotka można postać i pohandlować
a tak poważnie to:

NZOZ, konkurencja dla istniejących.
zakład pogrzebowy , kaplica, kompleks usług - konkurencja dla istniejących,
wszelkiego rodzaju świadczeń z którymi wiąże się kontrakt z NFZ, konkurencja dla istniejących
przedszkole prywatne,

stragan z pamiątkami i świeczkami pod kościołem lub w okolicy cmentarza
dom pielgrzyma, z salą weselną
można tez sprzątać podwórko, wygrywasz przetarg w SM i już masz kasę, z tym że narobić się trzeba
można tez dbać o zieleń miejską.
itd.zawsze coś można wymyśleć czego jeszcze brakuje w mieście.

e tam tu trzeba czego brakuje w Sokółce a nie co jest
np. Dom uciech tylko z tym że trzeba poza miastem to otwierać