Nie narzekajcie, powinniście się cieszyć, że burmistrz raczył wylać asfalt i zamontować jakieś przeszkody. Co do grania na ulicy - to nie jest miejsce do tego, może być niebezpiecznie. Kiedyś były inne czasy i można było pozwolić sobie na dużo więcej niż dziś ale i młodzież się zmieniła, wiecie co mam na myśli. Dorośniecie to będziecie mieli dużo poważniejsze problemy, wtedy pisanie na forum nic nie pomoże, nikt wam nie pomoże jak wy sami. Zobaczycie czego uczą na uczelniach państwowych, dowiecie się ile to kosztuje i ile wymaga poświęcenia, nerwów, czasu. Ja szukam pracy od pewnego czasu i zastanawiam się czy w ogóle w Polsce jest praca dla ludzi bez grupy inwalidzkiej i tych, których nie koniecznie interesuje zasuwanie 10 godzin dziennie na budowie na umowę zlecenie. Dowiecie się o prawdziwych problemach dopiero kiedy będziecie chcieli się usamodzielnić, kupić auto, zatankować je, opłacić, naprawić. Nie znacie prawdziwych problemów, więc dzieciaki do książek bo niedługo powrót do szkoły, uczcie się bo bez szkoły to za kilka lat nikt wam nie pozwoli nawet ulicy zamiatać, nie mówiąc już o jakimś poważniejszym "stanowisko"
PS. ten wasz skatepark jest odkryty, także nie opłaca się za bardzo inwestować bo to tylko będzie niszczeć, rdzewieć. Mamy taki klimat jaki mamy, deszcze, chłód, długa zima. Nikt nie będzie topił kasy dla kilku/kilkunastu małolatów, którzy chcą sobie pojeździć rowerem, na rolkach, na rowerze kupionym przez rodziców. Powodzenia, idźcie na "koncert" Kaliego a następnie zastanówcie się nad sobą.