Prognozy dają PiS-owi 10-11 mandatów do Sejmu z województwa podlaskiego. Czy to aby nie przesada?
Takie prognozy przedwyborcze podał kilka dni temu na swoim profilu na Twitterze socjolog Marcin Palade.
Prognozowany podział mandatów poselskich w woj. podlaskim wg stanu na połowę sierpnia 2019:@pisorgpl 10-11@KObywatelska 3-4@__Lewica 1@nowePSL 0-1 pic.twitter.com/yhn9bppMHy
— Marcin Palade (@MarcinPalade) August 18, 2019
Podział mandatów (po zsumowanie z okręgów) na podstawie sejmowych preferencji wyborczych z połowy sierpnia 2019:@pisorgpl 237-278@KObywatelska 147-186@__Lewica 23-49@nowePSL 4-19@NiemcywPolsce 1
— Marcin Palade (@MarcinPalade) August 18, 2019
Cztery lata temu Prawo i Sprawiedliwość wygrało na Podlasiu osiem miejsc w Sejmie, co było uważane za świetny wynik. Czyżby ugrupowanie kierowane przez Jarosława Kaczyńskiego miało go w tym roku poprawić?
Spójrzmy na listy wyborcze kandydatów na posłów największej opozycyjnej partii - POKO.
CZYTAJ WIĘCEJ: Platforma Obywatelska zaprezentowała swoje listy wyborcze. Jest kandydat związany z powiatem sokólskim
Wśród 28 nazwisk sporo jest takich, które niewiele mówią wyborcom. Warto przyjrzeć się dokonaniom kandydatów w ostatnich wyborach samorządowych. I tak Tadeusz Nowak zdobył 176 głosów, Franciszek Żero – 332, Alicja Łepkowska-Gołaś – 32, Bronisław Talkowski – 344, a Agnieszka Sitarska – aż 1924. Tymczasem wśród kandydatów zabrakło chociażby takiej osobistości jak były wicemarszałek Maciej Żywno, na którego w ubiegłym roku głosowało ponad 15 000 wyborców.
Czyżby więc Platforma walkowerem oddawała wybory do Sejmu? A może problem jest w tym, że kierujący ugrupowaniem na Podlasiu Robert Tyszkiewicz nie życzy sobie, aby w partii wyrósł mu ktokolwiek, kto stałby się dla niego konkurentem? W takim wypadku trzy mandaty do Sejmu wystarczą.
Ani lewica, ani PSL z Kukizem nie podały jeszcze swoich kandydatów, ale nie zanosi się raczej na to, by były to „listy śmierci”.
A jak listy wyglądają u PiS-u? Minister, wiceminister, wojewoda, posłowie, samorządowcy...
CZYTAJ TEŻ: PiS publikuje listy wyborcze. Jest dwóch przedstawicieli powiatu sokólskiego [LISTA KANDYDATÓW]
Okazuje się, że konkurencją dla Prawa i Sprawiedliwości (przynajmniej w Podlaskiem) nie jest opozycja, a kontrkandydaci z tej samej listy. To między nimi toczy się zażarta walka o poparcie wyborców.
* * *
Nadchodzące wybory będą różnić się znacznie od dotychczasowych. Znowu będziemy świadkami takiego oto zdarzenia: w czwartek lub piątek, godziny przed ciszą wyborczą, Jarosław Kaczyński zaapeluje do mieszkańców o udział w głosowaniu. Podobnie jak przed eurowyborami mobilizować będzie tych, którzy do tej pory lokale wyborcze omijali raczej szerokim łukiem. Wyjaśni, że jeżeli opozycja dojdzie do władzy, to odbierze obywatelom wielkie transfery socjalne – 500 plus, trzynastą emeryturę, bezpłatne leki dla emerytów... Ten trik jest prosty, ale w maju zadziałał.
Czy opozycja ma taki motywator? Do tej pory wyglądało to beznadziejnie słabo. Straszenie PiS-em wypaliło się już jakieś pięć lat temu. A czy można wygrać wybory prowadząc jedynie kampanię negatywną?
Zanim jednak do tego dojdzie, będziemy mieli półtora miesiąca bardzo ostrej kampanii, prawdziwej młócki politycznej. Takiej, jakiej jeszcze nigdy nie było.
(pb)