Tłusty czwartek nie może obejść się bez pączków, każdy musi koniecznie zjeść przynajmniej jednego, aby wiodło mu się w życiu - tak czytamy w dawnych zapiskach. A tak naprawdę co nam szkodzi jeden raz w roku przygotować samodzielnie pyszne pączki i delektować się nimi w gronie znajomych? Musimy zaopatrzyć się w dobrą mąkę i świeże drożdże, bo od tego zależy smak i wygląd naszych pączków. Ciasto musimy długo wyrabiać, aby wtłoczyć w nie jak najwięcej powietrza. Jeżeli będzie dobrze wyrobione i lekkie, pączki będą miały jasną obrączkę i będą puszyste.
Pączki z nadzieniem malinowym
Składniki na ciasto:
1 kg mąki pszennej
50 g świeżych drożdży
1/2 szklanki cukru
500 ml mleka
7 żółtek
100 g masła
cukier wanilinowy do smaku
2 łyżki wódki
sok z połowy cytryny
1 litr oleju lub smalcu
mały słoik przecieru malinowego
Przygotowanie:
Drożdże wkładamy do miski, dodajemy łyżkę cukru i mieszamy aż zrobi się płynna konsystencja. Dodajemy pół szklanki ciepłego mleka i kilka łyżek przesianej mąki, mieszamy i pozostawiamy w cieple na około pół godziny, aby nasz rozczyn ruszył. Po tym czasie mąkę przesiewamy, żółtka ucieramy z cukrem zwykłym i wanilinowym, masło rozpuszczamy, mleko podgrzewamy, aby było letnie, wyciskamy sok z cytryny. Do rozczynu dodajemy mleko i dosypujemy część mąki, mieszamy łyżką. Wlewamy utarte żółtka, sok z cytryny, wódkę i resztę mąki. Dokładnie mieszamy łyżką, wlewamy rozpuszczone i wystudzone masło, wyrabiamy ciasto ręką aż będzie gładkie i lśniące. Nie dosypujmy więcej mąki, ponieważ ciasto zrobi się twarde. Musimy tylko je dokładnie wyrobić, aby wtłoczyć jak najwięcej powietrza.
Wyrobione ciasto pozostawiamy w ciepłym miejscu na ok. godzinę czasu do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto wykładamy na stolnicę i odgazowujemy, rozpłaszczając je. Dzielimy na dwie części i wałkujemy na grubość ok. 1 cm, wycinamy kubkiem krążki i układamy na tacy do wyrośnięcia. Przykrywamy ściereczką aby nie wyschły. W szerokim i płaskim rondlu rozgrzewamy tłuszcz do temperatury ok. 180 stopni, kładziemy wyrośnięte pączki i smażymy z obu stron po parę minut. Możemy sprawdzić patyczkiem, czy nie są w środku surowe, wykładamy na tacę wyłożoną papierowymi ręcznikami, aby osączyć tłuszcz.
Po wystygnięciu nadziewamy przecierem malinowym za pomocą rękawa cukierniczego i pudrujemy lub lukrujemy. Smacznego!
Więcej przepisów zaleźć można na blogu Smakołyk.
Halina Raducha
Autorka bloga kulinarnego „Smakołyk” udziela się w Dąbrowskim Stowarzyszeniu Produktu Lokalnego. Jest zafascynowana lokalną kulturą i tradycją, a jedną z jej pasji jest gotowanie.