Ledwo klęknęłam przed hostią, modliłam się najgoręcej jak potrafię. I nagle poczułam dreszcz, który przeszedł po całym moim ciele. A później wzruszenie. Nie mogłam przestać płakać - powiedziała dziennikarce "Faktu" Zofia Szypulewska z Olszanki w powiecie augustowskim. Kobieta cierpiąca na chorobę zwyrodnieniową stawów zaczęła chodzić po pielgrzymce do Sokółki.