Nasi rywale wiedzieli, że zespół jest w rozsypce, że graczy trawią kontuzje, że zrezygnował nasz trener. Jednak Ernest Konon potrafił zmobilizować piłkarzy - mówi Mieczysław Sołowiej, prezes Dębu Dąbrowa Białostocka. Dziś LKS pewnie wygrał 0:3 wyjazdowy mecz z MKS Korsze.
Dwa gole na swoim koncie zapisał Michał Łabieniec - w 34. minucie z rzutu karnego i w 61 minucie spotkania - a wynik meczu ustalił w 84. minucie Adrian Citko.
- Chłopcy kompletnie zdominowali przeciwników. Korsze nie wykorzystały też rzutu karnego, gdy prowadziliśmy 0:2. Nasi piłkarze zagrali naprawdę fajny mecz. Cieszę się z trzech punktów. Ernest Konon, który poprowadził drużynę, bardzo dobrze ją ustawił. Trzeba tu podkreślić, że Jacek Markiewicz, który w ostatnią niedzielę zrezygnował z bycia trenerem Dębu zrobił naprawdę super robotę. Być może po trzech latach było po prostu potrzebne nowe spojrzenie - dodaje Mieczysław Sołowiej.
Dzisiejszy mecz odbywał się w dość trudnych warunkach, na grząskim boisku Korsz.
Dąb kończy rundę jesienną z dorobkiem 18 punktów, w dolnej części tabeli III ligi. Kolejny mecz ma rozegrać 15 marca 2015 roku z Rominta Gołdap.
(is)