Kolejne spotkanie Dębu Dąbrowa Białostocka zakończyło się po raz kolejny remisem. - Jakieś fatum nad nami wisi - mówi Mieczysław Sołowiej, prezes LKS-u.
Dąb zmierzył się dziś na wyjeździe ze Zniczem Biała Piska. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Bramkę dla Dębu zdobył w 45. minucie meczu Jacek Markiewicz.
- Nieszczęsny remis. Straciliśmy bramkę w 89. minucie meczu, po rzucie karnym. Prowadziliśmy 1:0, mieliśmy mecz pod kontrolę, mogliśmy zdobyć jeszcze co najmniej dwie bramki. Straciliśmy gola z niczego. Po wrzutce w pole karne nasz zawodnik próbował przyjmować piłkę, zamiast ją przepuścić i stała się tragedia - tłumaczy Mieczysław Sołowiej. - Cieszy fakt, że gramy coraz lepiej. Wygrywaliśmy dziś z trudnym rywalem, który kilka dni temu pokonał Płomienia Ełk w Pucharze Polski. Cóż, kiedyś to w końcu musi odpalić... Koncentrujemy się teraz na kolejnym spotkaniu, które rozegramy w przyszłą sobotę z Jagiellonią II Białystok.
Dąb ma w dorobku 12 punktów i zajmuje 13. miejsce w tabeli III ligi.
(is)