Wygraliśmy 2:1, choć pierwsza połowa była dramatyczna w naszym wykonaniu - mówi Mieczysław Sołowiej, prezes Dębu Dąbrowa Białostocka.
Jedyny zespół piłkarski z powiatu sokólskiego występujący w III lidze podejmował dziś na własnym boisku MKS Korsze.
- Na początku było dramatycznie. Po pierwszych 45. minutach przegrywaliśmy 0:1. Nie funkcjonował środek pomocy. W przerwie trener dokonał dwóch zmian, musiał tez huknąć na piłkarzy. Zdobyliśmy dwa gole. W sumie Korsze to solidny zespół, ale dziś nie nasi przeciwnicy raczej nie zachwycili. Cóż, szału co prawda nie było, ale mamy trzy punkty - mówi Mieczysław Sołowiej.
Bramki dla Dębu zdobyli Sebastian Budnik (62. minuta) i Adrian Citko (86. minuta, z karnego).
W kolejnym meczu, w przyszłą sobotę, Dąb zmierzy się na wyjeździe z beniaminkiem, drużyną Rominty Gołdap.
(is)
Dąb Dąbrowa Białostocka: Szpiczko, Dzitkowski (46. Sołowiej), Chańko, Markiewicz, Wiszowaty, Orpik, Łapiński (80. Sobolweski), Citko, Jaremkiewicz, Łabieniec, Konon (49. Budnik)