Według doniesień portalu ringpolska.pl, Maciej Miszkiń poważnie szykuje się do walki podczas listopadowej gali Polsat Boxing Night. Pięściarz z Sokółki miałby zmierzyć się z Pawłem Głażewskim albo z niepokonanym Maciejem Sulęckim. Wcześniej Miszkiń chciałby stoczyć walkę z Andrzejem Sołdrą.
Podczas tegorocznej kwietniowej gali boksu w Legionowie Maciej Miszkiń przegrał niejednogłośnie na punkty z Pawłem Głażewskim. Sokólski pięściarz świetnie zaprezentował się w tym pojedynku, wyraźnie dominując przez większą część walki. Według wielu kibiców ten pojedynek wygrał właśnie Miszkiń.
Jakie plany na przyszłość ma sokólski pięściarz? Czy dojdzie do rewanżu z Głażewskim?
- Chciałbym ci coś na ten temat powiedzieć, ale szczerze mówiąc nie znam swoich planów. Oglądam magazyn pięściarski "Puncher", słyszę za każdym razem, że Polsat chce mojej walki z Głażewskim, albo z Sulęckim, albo z Sołdrą. Natomiast nie wiem czemu, ale nie chce tych walk mój promotor. Póki co, jadę z grupą KnockOut Promotion na obóz do Zakopanego - mówi Maciej Miszkiń.
Sulęcki czy Głażewski?
- Wiem, że bardziej "leży" mi walka z Głażewskim. Z Sulęckim okazałoby się dopiero podczas walki, ścieżka nieprzebyta, jest ścieżką trudniejszą i więcej można na niej znaleźć. Sulęcki jest zawodnikiem niepokonanym i wygrana z nim to większy prestiż niż wygrana z Głażewskim, który moim zdaniem przegrał już ze mną walkę. Więc na pewno wolałbym stoczyć pojedynek z Sulęckim. Wiem, że kibice chcą, abym zawalczył rewanż z Głażewskim i ja chętnie wyjdę naprzeciw kibicom i stoczę ten rewanż. Wiem, że ta walka mi nie ucieknie - mówi pięściarz. - Jeśli przegram kolejny pojedynek, to w każdej chwili promotor może zerwać ze mną współpracę. Natomiast nie wpłynie to moim zdaniem na rewanż z "Głazem". Ma on teraz ciężką walkę z Amerykaninem i jest duże prawdopodobieństwo, że tą walkę przegra. Natomiast kibice nie chcą zobaczyć tego rewanżu ze względu na to czy wygram, czy przegram, ale dlatego, że pierwszy pojedynek był atrakcyjny i drugi prawdopodobnie też taki będzie - dodaje sokółczanin.
Bilans Macieja Sulęckiego to 18 wygranych walk i ani jednej porażki. Paweł Głażewski triumfował 22 razy, dwa pojedynki przegrał. Maciej Miszkiń 15 razy schodził z ringu jako zwycięzca, zaś dwie walki przegrał.
Wiadomo już, że podczas listopadowej gali Polsat Boxing Night na ringu staną naprzeciw siebie Tomasz Adamek i Artur Szpilka. Kto według Macieja Miszkinia wygra ten pojedynek?
- Adamek. Jest dwukrotnym mistrzem świata, jest w takim momencie kariery, że może być niebezpieczny. Ma duże umiejętności, jest szybki. Natomiast nie skreślam Artura, bo jest to dość charyzmatyczna postać i on na pewno będzie walczył o wygraną. Na pewno Adamek będzie łatwiejszym rywalem dla Szpilki niż Bryant Jennings. "Góral" będzie bardziej niebezpieczny w ataku, natomiast nie będzie miał takiej obrony jak Jennings i to może ułatwić Arturowi sprawę. W każdym razie faworytem jest Adamek - kończy Maciej Miszkiń.
(mby)