Mikolo Sokółka przegrało dziś 3:2 wyjazdowy mecz z Biebrzą Lipsk, w ramach rozgrywek III ligi piłki siatkowej.
To gospodarze dwa razy wychodzili na prowadzenie, a Mikolo dwukrotnie remisowało. Tie break należał jednak do Lipska.
- Oprócz pierwszego seta był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Wynik był na styku. Z dwoma drużynami, które na papierze są mocniejsze od nas przegraliśmy 3:2. Wcześniej porażkę ponieśliśmy w meczu z Bestiosem. Pracujemy dalej. Szkoda trochę tego tie breaka. Rywale trochę odjechali nam na zagrywce, nie potrafiliśmy skończyć piłki w pewnym ustawieniu. Chyba właśnie to zadecydowało - mówi Maciej Czajka, trener Mikolo.
4 grudnia zespół z Sokółki gra u siebie ze Ślepskiem Suwałki.
(is)