Tak naprawdę chodzi tu nie o pomnik, ale o tablicę poświęconą Wiktorowi Tołkinowi. Moim zdaniem nie ma się nad czym zastanawiać - mówił do radnych wójt Szudziałowa Mariusz Czaban. - Jak pan ma chęć, to ze swoich poborów może pan postawić i tablicę - stwierdził radny Tadeusz Sobolewski. - Czy nam coś z tego ubędzie? - pytał swoich kolegów radny Maciej Olchowik. Na wczorajszej sesji Rada Gminy Szudziałowo nie zgodziła się na to, aby w centrum miejscowości powstał pomnik upamiętniający rzeźbiarza Wiktora Tołkina. Radni nie udzielili też wójtowi absolutorium za realizacje budżetu w 2013 roku.
Zanim jednak doszło do głosowania, opozycyjni radni i wójt kilkakrotnie zdążyli wymienić się "uprzejmościami".
- Została wygrana sprawa z Ministerstwem Sportu. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję resortu. Przypomnę, że Ministerstwo chciało, abyśmy zwrócili 486 tys. zł. Od wyroku nie zamierza się odwoływać, a winne jest jeszcze gminie około 108 tys. zł. Trzy i pół roku byłem bombardowany stwierdzeniami, że gmina nie ma racji. Ale gmina ma rację. Zostanie po tym pamiątka - wodociąg do Miszkienik Wielkich - stwierdził Mariusz Czaban.
Pieniądze z ministerstwa to część dotacji na budowę hali sportowej w Szudziałowie. Kwestia rozliczeń za tę właśnie inwestycję od miesięcy rodziła spory między wójtem a opozycją.
- Dotarły do nas odpisy dwóch pozwów, jakie skierował do gminy Wincenty Krahel (przedsiębiorca, którego firma budowała halę w Szudziałowie - red.). Jeden opiewa na 614 tys. zł, drugi odnoszący się do zwrotu dodatkowych nakładów - na 310 tys. zł. 7 sierpnia ma się odbyć pierwsza rozprawa - powiedział Mariusz Czaban.
Będzie mecz na 20-lecie drużyny
Wiceprzewodniczący Bogdan Słoma zapytał o powód rozwiązania Sudovii Szudziałowo (o sprawie informowaliśmy w tekście W sobotę Sudovia Szudziałowo zagra pożegnalny mecz). - Brak jest ludzi chętnych do gry w piłkę nożną. Część drużyny stanowili ludzie z zewnątrz. Z tego co mi wiadomo, trener Krzysztof Bach chce większą wagę poświęcić na pracę z młodzieżą, żeby później reaktywować drużynę - wyjaśnił Mariusz Czaban.
- Przecież pan gra w Kuźnicy. Dlaczego pan nie gra z Sudovią? - pytał później w trakcie dyskusji Bogdana Słomę radny Jerzy Zbigniew Stasiewicz.
- Szudziałowo nazbierało ludzi z Czarnej, z Białegostoku. A swój się obraził i nie gra - odparł wiceprzewodniczący.
- Na 20-lecie drużyny zrobimy mecz - powiedział wójt.
- Mam nadzieję, że nie w gumofilcach - odrzekł przewodniczący Rady Leszek Olchowik.
Radni chcieli także wiedzieć, dlaczego w Wierzchlesiu nie powstanie maszt telefonii komórkowej. - Ponieważ inwestor wycofał wniosek. My zaproponowaliśmy działki należące do gminy, jednak inwestorowi one nie pasowały, bowiem leżały zbyt daleko od linii energetycznej - wyjaśnił Mariusz Czaban.
- Tam brakuje zasięgu. Tak naprawdę firma telekomunikacyjna chciała zrobić przysługę mieszkańcom, jednak pierwszym warunkiem była bliskość sieci, a nasze działki leżą zbyt daleko - dodał asystent wójta Stanisław Nicewicz.
W Wierzchlesiu maszt miał stanąć na prywatnej działce, jednak nie zgodzili się na to niektórzy z mieszkańców. Tak więc do realizacji inwestycji nie dojdzie.
"Nie" dla pomnika, "nie" dla sprzedaży betoniarni
Rada nie poparła budowy pomnika poświęconego Wiktorowi Tołkinowi. Przebieg dyskusji obejrzeć można w materiale wideo:
- Złożę cztery kamienie i projekt we wrześniu. To nie zamyka procedury - powiedział nam po głosowaniu wójt Szudziałowa.
- Kiedyś ze Stowarzyszeniem Sakolszczyna ufundowaliśmy w Sokółce tablicę poświęconą Janowi Tarasiewiczowi. Nikt się wtedy nie zastanawiał, co Tarasiewicz zrobił dla Sokółki. On był po prostu sławny. Postawmy pomniki dla wszystkich znanych ludzi - apelował do radnych pod koniec obrad Stanisław Nicewicz.
Rada nie zgodziła się także na sprzedaż dawnej betoniarni. Biegły wycenił ją na 780 tys. zł. - To inwestycja nietrafiona, niepotrzebna. Nie stać nas też na garaż za 780 tysięcy - mówił Mariusz Czaban.
- Widać jak mogłaby się przydać hala produkcyjna. Zamiast kamieni mielibyśmy teraz wyroby z betoniarni - stwierdził radny Wojciech Bułatewicz. - Sprzedaje się tylko raz - dodał.
- Hala nigdy nie została dopuszczona do użytku - odparł radny Maciej Olchowik.
Ostatecznie pięciu radnych było za sprzedażą betoniarni, ośmiu - przeciw, a jeden wstrzymał sie od głosu. Radni zgodzili się natomiast na zbycie działek należących do gminy w Horczakach i Knyszewiczach.
"Nie" dla absolutorium
- Komisja Rewizyjna zadecydowała o nieudzieleniu absolutorium dla wójta na skutek zaniechań. W ubiegłym roku przedsiębiorstwo pana Krahela wygrało część pieniędzy i trzeba było zapłacić 450 tys. zł - mówił Wojciech Bułatewicz.
O sprawie informowaliśmy w ubiegłym roku w tekście Gmina zwróciła pieniądze za halę. Zapłacą nauczyciele?
- Nie każdy tak lubi pana Krahela i się z nim spotyka. Wiem, że będzie pan bronił racji pana Krahela. To nie my mu zapłaciliśmy, ale on nam - za to, że nie dotrzymał warunków umowy - odparł Maciej Olchowik.
- Czy powiedziałem, że jestem za panem Krahelem? - zapytał Wojciech Bułatewicz.
- Pan Bułatewicz jest rolnikiem, a pan Olchowik - wuefmenem - włączył się do dyskusji przewodniczący Leszek Olchowik.
- Magistrem od fikołków - jak to kiedyś stwierdził pan Bułatewicz - jest także pan marszałek (Mieczysław Baszko - red.) czy pan Tokarewicz (radny powiatowy Tadeusz Tokarewicz - red.) - powiedział Maciej Olchowik. - Proszę zająć się sobą, spojrzeć może w lustro.
- Przez trzy i pół roku wielokrotnie robiliście rzeczy, żeby umilić mi życie. Tymczasem przekonaliśmy sąd, że mamy rację. Ministerstwo Sportu zwróci nam pieniądze. Nie usłyszałem jednak przepraszam, ani dziękuję - stwierdził Mariusz Czaban.
- Pamiętamy koniec 2013 roku. Zabrakło wtedy pieniędzy na diety. To samo może się stać i w tym roku. Sprawy pozakładali odpowiedni ludzie. A wiadomo, że sąd cielaka nie przyprowadzi, tylko zabierze - powiedział Tadeusz Sobolewski.
- Fakty są bezsporne. Pieniędzy brakowało - podsumował Leszek Olchowik.
Za nieudzieleniem absolutorium wójtowi zagłosowało ośmiu radnych, pięciu było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
(is)
Na sesji Rady Gminy w Szudziałowie: