W sobotę i niedzielę w Nadleśnictwie Krynki z siedzibą w Poczopku odbyło się liczenie zwierzyny.
Metod na określenie pogłowia jest kilka, na przykład analiza tropów na świeżym śniegu. Tym razem przeprowadzono pędzenie próbne. W akcję zaangażowało się około 100 osób, pomimo nie najlepszej pogody. Byli to pracownicy Lasów Państwowych i myśliwi z kół łowieckich.
- Tylko z naszego koła stawiło się tu około 40 osób - stwierdził Józef Pieśluk, myśliwy z koła „Cyranka”. - Ja pełniłem rolę obserwatora. W karcie inwentaryzacyjnej trzeba było wpisać zwierzynę, która się zobaczy. U mnie było to siedem łosi, dzik i kilka saren.
Coroczne liczenie odbywa się po to, by ocenić stan pogłowia zwierzyny w lasach, a także sprawdzić jakie są tendencje: czy zwierząt przybywa, czy ubywa i w jakiej są kondycji.
Przemoczeni uczestnicy zakończyli liczenie wspólnym ogniskiem, rozgrzewając się zupą z kociołka.
(eMPe)
Liczenie zwierzyny w Puszczy Knyszyńskiej: