Do przytuliska w Poczopku trafił nur, który wleciał na linię wysokiego napięcia.
Leśnicy z Poczopka zajmują się także chorymi i rannymi ptakami. W tamtejszym przytulisku żyją m.in. bociany (czytaj tekst Młode bociany wypadają z gniazd [FOTO]). Ale nie tylko.
„17 listopada zadzwoniono do nas z Choroszczy informując, że znaleziono pod linią wysokiego napięcia żurawia. Ptak nie latał i nie chodził. Po dowiezieniu go do nas okazało się, że jest to tegoroczny, młody nur czarnoszyi. Pomimo jego wrodzonej agresji zbadaliśmy zwierzę bardzo dokładnie i stwierdziliśmy, że jest całkowicie sprawny. Nury, jako ptaki wodne, chodzą a właściwie pełzają bezradnie po lądzie i jest to dla nich całkowicie normalne, ponieważ ich nogi są przystosowane zupełnie do czegoś innego - dopiero w wodzie zamieniają się w sprawnych, szybkich łowców. I rzeczywiście był to młody nur czarnoszyi, a nie dorosły osobnik w szacie zimowej” - czytamy pod opisem materiału wideo na profilu YouTube Nadleśnictwa Krynki z siedzibą w Poczopku.
Jak można zobaczyć w materiale, nur został wypuszczony na wolność.
opr. (is)
Kolejny pacjent przytuliska w Poczopku: