Po raz trzeci organizujemy żniwa na Europejski Chleb Pokoju. Staramy się przy okazji pokazać, jak wyglądało to kiedyś - by kultywować tradycję. W tym roku mamy też okazję obejrzeć prywatną kolekcję ciągników rolniczych z lat 40-tych, 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku, starą młockarnię... Niektórym zapewne łezka w oku się kręci... Maszyny odnawia rolnik z gminy Suchowola, pan Jan Grabowiecki - powiedział nam Michał Matyskiel, burmistrz Suchowoli. Dziś odbył się obrzęd żniw, zbioru ziaren na Europejski Chleb Pokoju.
Od ponad dekady w miejscu, gdzie wznosił się Mur Berliński ewangelicka parafia wysiewa zboże, z którego później wypiekane są hostie. Niemcy wpadli na pomysł, aby wykorzystać ziarno z tzw. pasa śmierci. Zboże trafiło do jedenastu państw Unii Europejskiej. W Polsce miejscem tym była Suchowola. Zadecydował o tym fakt, że w sąsiednich Okopach przyszedł na świat błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko i że właśnie tutaj znajduje się geograficzny środek kontynentu. Żyto wysiewane jest tu od kilku lat.
Dziś dawny obrzęd żniwny przypomniała grupa Knyszynianie. Na uroczystość przybyli też goście, m.in. Stefan Krajewski, członek Zarządu Województwa, Wiesław Żyliński, dyrektor gabinetu marszałka województwa, radni gminy Suchowola oraz rodzina księdza Jerzego Popiełuszki.
- Inicjatywa Europejskiego Chleba Pokoju ma przede wszystkim upamiętnić zmiany wolnościowe, do których doszło w Polsce i Europie Środkowowschodniej. Zebrane zboże niedługo pojedzie na Węgry, gdzie będzie finał całego przedsięwzięcia. Wybieramy się tam również z delegacją z Suchowoli. Tam również będziemy dzielić się chlebem, wypieczonym z mąki z jedenastu krajów. Przywiozę go do Suchowoli na dożynki - dodał Michał Matyskiel.
Organizatorzy spróbują - podobnie jak był oto w ubiegłym roku - sprzedać chleb w Suchowoli. Pieniądze zebrane w ten sposób zostaną przeznaczone na stypendia dla zdolnej młodzieży z Zespołu Szkół.
(is)
Zbiór ziarna na Europejski Chleb Pokoju:
Żniwa w Suchowoli: