Pan Jarosław Hołownia został przywrócony do pracy na mocy postanowienia sądu - mówi Marek Andrzejewski, dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych w Sokółce.
Przypomnijmy, wiosną dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych - spodziewając się, że od września naukę podejmie mniej młodzieży niż wcześniej - ograniczyła pensum kilku nauczycielom. Wszyscy pedagodzy zgodzili się na to, z jednym wyjątkiem - Jarosław Hołownia (uczy w tej szkole języka angielskiego) nie przyjął dokumentów. 28 maja wręczono mu więc wypowiedzenie z pracy. 18 czerwca Rada Powiatu wyraziła zgodę na rozwiązanie z nim stosunku pracy (informowaliśmy o tym w tekście Czy funkcja radnego powinna zabezpieczać przed zwolnieniem z pracy? [WIDEO, FOTO]).
Anglista zwrócił się do wojewody, uważając, że uchwała z czerwca narusza prawo. W sierpniu po raz kolejny Rada Powiatu zajmowała się tą sprawą (czytaj tekst: "Ale jeśli pan trwa w zapiekłości i robieniu szumu..."). Ostatecznie do finału całej tej historii doszło przed sądem pracy.
- Jarosław Hołownia został przywrócony do pracy na mocy postanowienia sądu pracy. Podstawą orzeczenia było to, że uchwała Rady Powiatu dotycząca wyrażenia zgody na zwolnienie z pracy pana Hołowni została podjęta po dacie otrzymania przez niego wypowiedzenia - mówi Marek Andrzejewski, wicedyrektor Zespołu Szkół Rolniczych w Sokółce.
Według przepisów rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody Rady Powiatu. Oznacza to, że pracodawca nie może wręczyć pracownikowi będącemu radnym wypowiedzenia, bez wystąpienia wcześniej do Rady Powiatu. W przypadku Jarosława Hołowni najpierw wręczono mu wypowiedzenie, a dopiero później Rada wyraziła zgodę na zwolnienie.
Zapytaliśmy czy szkoła będzie się odwoływać od decyzji sądu.
- W momencie gdy uzyskamy pisemne uzasadnienie wyroku, zastanowimy się nad tym. Ale raczej wniesienie apelacji jest mało prawdopodobne - mówi Marek Andrzejewski.
Z Jarosławem Hołownia nie udało nam się dziś skontaktować.
(mby)