1 listopada wszyscy udamy się na groby naszych bliskich, aby zapalić na nich znicz i złożyć kwiaty. Wiele osób postanowiło nieco wcześniej zaopatrzyć się w znicze i kwiaty, aby uniknąć później dużych kolejek. - Miałam kupić znicz, ale widzę, że nie będzie to takie łatwe - powiedziała starsza kobieta na widok sklepowej półki, bogato zastawionej tym asortymentem.
Na brak wyboru zniczy i kwiatów nie należy narzekać. Półki w kwiaciarniach i sklepach aż wyginają się pod ich ciężarem. Na stoiskach w centrum miasta zrobiło się nagle kolorowo, a to za sprawą wiązanek ze sztucznych kwiatów, za które proszono nawet 120 zł. Czy trendy zakupowe wśród mieszkańców Sokółki zmieniły się na przestrzeni lat? Co najczęściej stawiamy na grobach naszych bliskich?
- Od końca zeszłego tygodnia osoby, które nie chcą stać później w kolejkach, zaczęły zaopatrywać się w znicze i sztuczne kwiaty. Bliżej dnia Wszystkich Świętych zaczną zapewne kupować także chryzantemy, jest to jednak uzależnione od pogody. Czy trendy zakupowe się zmieniły? Chyba teraz ludzie częściej sięgają po wkłady do zniczy, nie kupują całych zniczy - twierdzi sprzedawczyni ze stoiska przy ulicy Piłsudskiego w Sokółce.
- Wiele osób sięga po wiązanki ze sztucznych kwiatów, których ceny wahają się u nas od 18 do 120 zł. Są też chryzantemy, za które należy zapłacić od 10 do 22 zł, w zależności od rozmiaru. Niektórzy zdecydowali się na indywidualne zamówienia, które otrzymywaliśmy już dwa tygodnie temu. Teraz jest natomiast moda na takie wiązanki - ekspedientka z kwiaciarni "Kamelia" pokazuje nam misternie wykonaną konstrukcję ze splecionych gałązek tworzących kulę i starannie wplecionych w nie kwiatów. Cena 55 zł.
Według niektórych sprzedawczyń w zeszłym roku ludzie nieco wcześniej rozpoczęli świąteczne zakupy.
- Ale z pewnością tuż przed samymi świętami zacznie się prawdziwy bum, kiedy na dobre rozpoczną się porządki na cmentarzu. Co kupują? Nowości. Bardzo dobrze sprzedają się znicze "mrożone", czyli takie, w których szkło jest jakby drobno popękane. Niektórzy nie patrzą nawet na wygląd znicza, wystarczy, że jest drogi. Dlatego o dziwo dobrze sprzedają się te w cenie 96 zł. Natomiast gdybym miała porównywać dzisiejsze tendencje zakupowe z tymi z poprzedniego roku, to nie uległy one zmianie. Ludzie lubią kupować dużo i drogo - mówi sprzedawczyni .
Tymczasem na cmentarzu przy kościele św. Antoniego w Sokółce powoli rozpoczynają się przedświąteczne porządki. Przy grobach swoich bliskich krzątają się starsze panie i panowie. Nie brakuje też młodych ludzi, którzy pielęgnują wraz z babciami, groby swoich dziadków.
- Wyrywamy krzewy, trawę, chwasty i myjemy nagrobek, aby był czysty. Możemy też zrobić dobry uczynek i posprzątać sąsiedni nagrobek. Niektórzy zmarli nie mają już rodziny i nie ma kto zadbać o ich mogiłkę. Niestety często dzieje się też tak, że młodzi zapominają o pielęgnacji grobów swoich bliskich. Dlatego ważne jest, abyśmy dbali też o inne zapomniane mogiłki - mówi starsza pani.
(mby)
Znicze i kwiaty na stoiskach w centrum Sokółki: