Dzisiaj w Sokółce odbyła się uroczystość, podczas której odsłonięto tablicę upamiętniająca ofiary Holokaustu.
Pamiątkową tablicę ustawiono przy Zespole Szkół Integracyjnych w Sokółce. Na uroczystości obecni byli m.in. sokólscy samorządowcy, dyrektorzy sokólskich szkół oraz goście z Izraela.
- Dzisiejsza uroczystość upamiętnia tragiczne zakończenie losu społeczności, która była związana z naszym miastem przez ponad 300 lat. Przez stulecia Żydzi żyli w Sokółce, pracowali i współtworzyli obraz naszej Małej Ojczyzny. Ich obecność wpływała na wizerunek miasta - mówił Krzysztof Szczebiot, zastępca burmistrza Sokółki.
Na pamiątkowej tablicy widnieje napis: "Pamięci około 8000 Żydów, w tym ponad 3000 z Sokółki, a także okolicznych miejscowości: Krynek, Janowa, Czyżewa, Zarębów Kościelnych, zamordowanych przez Niemców w latach II wojny światowej. W pobliżu znajdowała się Główna Synagoga zbezczeszczona i zniszczona przez niemieckich okupantów."
- Gdy podczas II wojny światowej Niemcy wkroczyli do Sokółki, los społeczności żydowskiej był przesądzony. Dziś odsłaniamy tablicę upamiętniającą ofiary likwidacji sokólskiego getta. Jesteśmy tutaj, aby nigdy nie powtórzyła się tak wielka tragedia - eksterminacja jednego narodu przez drugi. To nasz obowiązek wobec minionych i przyszłych pokoleń - kontynuował zastępca burmistrza Sokółki.
Głos zabrał także Ruwen Stolar, jeden z izraelskich gości przybyłych na dzisiejszą uroczystość. Jego przemowę wygłoszoną w języku hebrajskim przełożył tłumacz.
- W Sokółce Żydzi i Polacy żyją razem już od 1550 roku i razem budowali to miasto. Wszystko skończyło się, kiedy do miasta weszli Niemcy. Wówczas połowa ludności miasta to byli Żydzi, którzy uczestniczyli w życiu publicznym. Większość z nich przed wojną wyemigrowała, a tych, którzy zostali - zamordowano. Dziękuję za to, że teraz jesteśmy tutaj, po to, aby uczcić pamięć naszych rodziców i dziadków - mówił Ruwen Stolar.
Potem odczytano list wicewojewody podlaskiego Wojciecha Dzierzgowskiego, który nie mógł pojawić się na dzisiejszej uroczystości. Później nastąpiło symboliczne przecięcie wstęgi zawieszonej na tablicy, złożono też kwiaty. Następnie rabin odmówił żydowską modlitwę kadisz, w intencji poległych podczas wojny Żydów.
Przed II wojną światową około 50 procent ludności Sokółki stanowili wyznawcy religii mojżeszowej. Wkrótce po zajęciu miasta przez Niemców utworzono getto. Większość Żydów została wywieziona do obozów zagłady i zamordowana. Po społeczności, która przez ponad 300 lat współtworzyła historię Sokółki pozostały kirkut oraz stare budynki (m.in. wzdłuż ulicy Białostockiej i Grodzieńskiej czy na Zabrodziu). Jednym z takich gmachów jest siedziba ZSI. Przed wojną znajdowała się tam bóżnica.
Aktualizacja, godz. 18.07: Jeden z Czytelników zwrócił uwagę na błędny napis na odsłoniętym dziś pomniku. Zamiast "8000" wpisano "8000 tysięcy Żydów" (czyli osiem milionów). Do sprawy wrócimy.
Aktualizacja, 21 września, godz. 15.34: "Przeanalizowałam sprawozdanie z przebiegu uroczystości odsłonięcia pomnika poświęconego Żydom z Sokółki i zauważyłam rażące niedopatrzenie ze strony redagujących przebieg wydarzenia. Nie zostało wspomniane nazwisko fundatorki pomnika oraz akcji oczyszczenia części kirkutu sokólskiego. Bez wsparcia finansowego Diny Feder ze Stanów Zjednoczonych to całe wydarzenie nie miałoby miejsca. Nie wspomnę tu też o swojej skromnej osobie, która zainicjowała to wszystko. Oczywiście Urząd Miasta zezwolił na postawienie pomnika, a Zespół Szkół Integracyjnych wspaniale to wszystko opracował organizacyjnie" - napisała w mailu do redakcji Ewa Krychniak z Sokółki.
(mby)
Uroczystości przy Zespole Szkół Integracyjnych w Sokółce: