Na dzisiejszym rynku oferowano sporo odmian jabłek. Tymczasem sezon na grzyby rozpoczął się na dobre, świadczyć o tym mogą koszyki sprzedawczyń - pełne borowików, podgrzybków i maślaków.
(Ceny w tekście za kilogram, chyba, że podano inaczej).
Za jabłka antonówki trzeba było zapłacić od 1,50 zł do 2 zł. Jabłka paulared oferowano już za 50 groszy, zaś jabłka melba - za 2 zł. Gruszki klapsy sprzedawano za 3,50 zł. Za nektarynki należało zapłacić 3,50 zł. Ceny śliwek wahały się od 1,50 zł do 3 zł, zaś za żółte śliwki proszono 3,50 zł. Maliny sprzedawano za 6 zł za opakowanie.
Za pomidory paprykowe proszono 2 zł, a pomidory polskie kosztowały 2,50 zł. Ogórki gruntowe można było kupić za 3 zł. Oferowano je również w 10-kilogramowym worku w cenie 35 zł. Marchew kosztowała 1,50 zł. Za paprykę proszono 4 zł. Za główkę kapusty należało zapłacić 2,50 zł. Cebula kosztowała 2 zł. Za główkę słonecznika proszono 2 zł.
Na dzisiejszym rynku sprzedawano sporo grzybów. Można było nabyć kurki (5 zł za 200 gram), podgrzybki (25 zł za około 3,5 kilograma) oraz pojemnik maślaków, gotowych do np. smażenia (10 zł).
Tradycyjnie sprzedawano też jajka - po 50 i 70 grpszy za sztukę (w zależności od rozmiaru). Za swojski ser należało zapłacić 16 zł.
(mby)
Rynek poniedziałkowy w Sokółce: