Takie przedsięwzięcia jak Letnia Akademia Wiedzy o Tatarach Polskich są potrzebne nie tylko dla społeczności tatarskiej, ale i dla całego ogółu - po to, żeby pokazać Tatarów, żeby się ich nie bać, że żyją tu ci ludzie, że coś tworzą - mówi dr Artur Konopacki.
Dziś w Bohonikach kolejny dzień atrakcji w ramach Letniej Akademii Wiedzy o Tatarach Polskich, a jednocześnie Tatarski Festyn Rodzinny. W meczecie odbywa się dzień otwarty. Dzieci mogą skorzystać z bezpłatnych atrakcji na skokolandzie oraz podszkolić się ze strzelania z łuku. Na scenie występują zespoły artystyczne. Są stragany z wyrobami rzemieślniczymi i jadłem.
Wcześniej odbyła się zaś sesja naukowa. Dyskutowano o zróżnicowaniu badań nad dziejami Tatarów.
- Najlepszym efektem Akademii jest dzisiejsza konferencja, która zgromadziła sporo osób. Wywiązała się dyskusja, jej uczestnicy mieli pytania. Myślę, że warto kontynuować taką ideę po to, żeby przybliżać kulturę Tatarów, bo wydaje nam się, że wiemy o nich dużo, a - jak dzisiejsza konferencja pokazała - wciąż niewiele. Mało wiemy na przykład na temat historii czy tradycji. Zazwyczaj Tatarów utożsamia się z koniem, łukiem i wojskiem. A jest cała gama innych elementów. Na przykład dziś rozmawialiśmy na temat literatury, poezji, na temat współczesności w badaniach. Pani Karolina Radłowska powiedziała, że Tatarzy to grupa, która dziś szybko ewoluuje, szybko się zmienia. To nie jest skansen. I widać to podczas dzisiejszej uroczystości. Warto więc poznawać kulturę tatarską, która jest obok nas - dodaje dr Artur Konopacki.
(is)
Letnia Akademia Wiedzy o Tatarach Polskich i Tatarski Festyn Rodzinny w Bohonikach: