Krowa wpadła dziś do dołu wykopanego przez... bobry. "Pułapkę" trzeba było rozkopywać łopatami.
Na niecodzienną interwencję wyjeżdżali dziś sokólscy strażacy. Rolnik z wsi Pawełki zgłosił, że krowa wpadła do dołu znajdującego się w pobliżu przepływającej wśród łąk rzeki. Gdy ratownicy przybyli na miejsce, niemal całe zwierzę tkwiło w jamie, grzbiet krowy znajdował się około 30 centymetrów pod powierzchnią gruntu. Gospodarz przyjechał tam ciągnikiem rolniczym, sprowadzono także lekarza weterynarii.
Okazało się, że jedynym sposobem wydobycia krasuli było ręczne rozkopanie dołu. Dopiero wtedy udało się wydobyć zwierzę. Przeniesiono je w bezpieczne miejsce. Szczęśliwie krowa nie ucierpiała w tym zdarzeniu.
Akcja, w której brali udział strażacy z JRG Sokółka i OSP Stara Kamionka trwała od 17.26 do 18.19.
(is)
Łąki pod wsią Pawełki: