Prawdziwe tłumy przyjechały dziś do Igrył, aby skosztować potraw cygańskiej kuchni. Dziś w podsokólskiej wsi odbył się "Dzień Kociołka Cygańskiego". Imprezę poprowadził białostocki aktor Adam Zieleniecki.
- Jak widać goście dopisali. Przyjechały do nas nawet dwa autokary z Augustowa. Są to emeryci ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, którzy - jak widać - są zainteresowani naszą imprezą - powiedział Wojciech Januszkiewicz, prezes Stowarzyszenia "Dziedzictwo Kulturowe Igrył".
Goście mogli liczyć na porcję cygańskiego kociołka. Chętnych do skosztowania nie brakowało, przed stoiskiem z kociołkiem tworzyły się gigantyczne kolejki.
- Prosiłbym, aby na chwilę zaprzestać wydawanie potrawy gościom ze względów bezpieczeństwa - rzucił ze sceny Wojciech Januszkiewicz.
- Nie wiem, czy państwo wiecie, ale w każdym kociołku cygańskim musiało się znaleźć mięso z kradzionej kury. Cygańskie gospodynie pod osłoną nocy kradły kury z przydomowych kurników. Myślę, że mieszkańcy Zawistowszczyzny powinni przejrzeć dokładnie swoje kurniki, czy aby wszystkie kury są na miejscu - zażartowała Elżbieta Jakimik z Białostockiego Muzeum Wsi.
- W naszych kociołkach była m.in. kapusta, grzyby, boczek, cebula, ogórek kiszony i oczywiście kradziona kura. Przygotowaliśmy też kociołek w stylu hiszpańskim z dodatkiem papryki - stwierdziła Agata Iwanowska, jedna z gospodyń przygotowująca tą potrawę.
Dziś można też było skorzystać z usług cygańskiej wróżki albo przejechać się cygańskim taborem. Na scenie zaprezentowały się tancerki z białostockiego "Rada Dance Art".
Młodzi ludzie mogli wziąć udział w warsztatach plastycznych i garncarskich. Brali oni też czynny udział w procesie przygotowania cygańskiego kociołka, poprzez krojenie potrzebnych składników. Najmłodsi bawili się na trampolinie i dmuchanej zjeżdżalni.
Impreza ma potrwać do godziny 21, zwieńczy ją integracyjne ognisko.
(mby)
"Kulinaria Naszych Przodków - Dzień Kociołka Cygańskiego" w Igryłach:
"Dzień Kociołka Cygańskiego":