Wczoraj w sokólskich sklepach największe kolejki tworzyły się przy mięsach, ale trzeba przyznać, że większość nie odłożyła zakupów na ostatnią chwilę, bowiem w niektórych marketach był wyjątkowo niewielki tłok.
Wielu klientów zawitało do Biedronek i do Arhelanu. Dobrze sprzedawało się tam mięso i wyroby wędliniarskie. Na ryneczku w centrum Sokółki po południu można było zaobserwować większy ruch, ale później klientów było dużo mniej. - Jest ruch, wczoraj też był, w sobotę spodziewałabym się jeszcze większego - mówi sprzedawczyni z ryneczku.
Sprzedawcy i ekspedientki w marketach są zgodne. Możliwe, że jeszcze w sobotę niektórzy zaczną robić wielkanocne zakupy.
- Ja wolę wcześniej zaopatrzyć się w niezbędne produkty jak napoje czy mięso, potem jest mniej stresu. Wszystko można przygotować na czas. W domu też już posprzątałam, więc mogę świętować - powiedziała nam jedna z mieszkanek Sokółki, która robiła zakupy w jednym ze sklepów.
- Wczoraj obsługiwano klientów na wszystkich kasach, a i samoobsługowe były zajęte - stwierdził ochroniarz z jednego z supermarketów w Sokółce.
Sporo samochodów stało w kolejkach przed myjniami samochodowymi. Zapewne prawdziwe oblężenie przeżyją one dziś.
(mby)
Gorączka przedświątecznych zakupów: