Wysłaliśmy do Puław krew pobraną od świń w środę i wtorek. Kolejki do pobierania nie ma, ale należy się z nią liczyć - mówi Paweł Antoni Mędrek, powiatowy lekarz weterynarii w Sokółce. Chodzi o procedurę związaną ze sprzedażą trzody chlewnej z tzw. strefy obejmującej gminy powiatu sokólskiego, z wyjątkiem Korycina i Suchowoli.
Tak jak informowaliśmy, pod koniec marca wydane zostały nowe przepisy dotyczące handlu świniami, w związku ze stwierdzeniem dwóch przypadków występowania afrykańskiego pomoru (ASF) u padłych dzików znalezionych w gminach Krynki i Szudziałowo. O zasadach tych pisaliśmy w tekście Przebadają świniom krew.
Jak wygląda wprowadzanie przepisów w życie?
- Zwierzęta mogą opuścić strefę po uzyskaniu ujemnych wyników badań krwi w kierunku ASF. Świnie sprawdza się według klucza procentowego biorąc pod uwagę pogłowie w danej chlewni. Badania prowadzi zakład w Puławach i ważne są one przez 15 dni. W tym czasie zwierzęta można sprzedawać. Obowiązuje także posiadanie przez właściciela świadectwa zdrowia oraz konieczność przebadania trzody przez lekarza weterynarii - mówi Paweł Antoni Mędrek. - Program obowiązuje do grudnia 2017 roku, ale może zostać skrócony. Przyjmujemy zgłoszenia od rolników o chęci sprzedaży świń. Przy okazji apeluję do nich, aby zgłaszali się bezpośrednio do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii lub do dowolnej lecznicy na 2-3 tygodnie przed planowanym zbyciem zwierząt. Jak dotąd pobieraliśmy krew z hodowli kilkunastu producentów trzody chlewnej. Kolejek, póki co, nie ma, ale należy się z nią liczyć. Badania wykonują lekarze weterynarii na koszt skarbu państwa - dodaje.
Tymczasem dziś w Białymstoku ma się odbyć dyskusja na temat zmniejszenia pogłowia dzików w regionie. Zdaniem rolników zmniejszy to ryzyko rozprzestrzenienia się epidemii ASF. Decyzję w tej sprawie może podjąć Sejmik Województwa Podlaskiego - informuje Polskie Radio Białystok.
(is)