22-latek podejrzany o zamordowanie Agnieszki przebywał w zakładzie karnym. Najprawdopodobniej do zbrodni doszło na tle seksualnym.
Policja i prokuratura poinformowały dziś o zatrzymaniu 22-latka podejrzanego o to, że pięć lat temu zamordował 27-letnią mieszkankę Sokółki. Do zdarzenia doszło 21 stycznia 2009 roku. Kobiecie zadano kilkadziesiąt ran kłutych i ciętych. Została ona również zgwałcona. Z mieszkania zginęło kilka przedmiotów, m.in. komputer. Mimo wielu apeli funkcjonariuszy,nie udało się ująć sprawców.
- Do zbrodni doszło w centrum Sokółki, w biały dzień, a tak mało informacji udało nam się uzyskać - mówi podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku. - Wokół tej sprawy zapanowała swoista zmowa milczenia.
O zbrodni mówiono w programach telewizyjnych, ostatnio przypomniano o niej w styczniu br., w piątą rocznicę zamordowania Agnieszki. - Niestety, zdecydowana większość sygnałów, która dotarła do nas od mieszkańców nie bardzo nam pomogła - tłumaczy Andrzej Baranowski.
Sprawą zajęła się grupa policjantów z Komendy Wojewódzkiej, tzw. Archiwum X. - Wnikliwie przeanalizowali oni wszystkie aspekty. To naprowadziło nas na podejrzanego - mówi Andrzej Baranowski.
22-latek trafił na przesłuchanie do prokuratury z Zakładu Karnego, gdzie odbywał wyrok za przestępstwa przeciwko mieniu. Przed dokonaniem zbrodni nie był on w konflikcie z prawem.
- Mężczyzna złożył wyjaśnienia i został aresztowany. Na tym etapie śledztwa nie mogę jeszcze powiedzieć, czy przyznał się do zarzucanych mu czynów. Można przyjąć, że do zabójstwa doszło na tle seksualnym - wyjaśnia Adam Kozub, rzecznik prasowy prokuratury Okręgowej w Białymstoku. - Będziemy badali inne wątki tej sprawy. Na dziś mówimy o jednym podejrzanym.
22-latkowi, który trafił do aresztu na trzy miesiące grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.
(is)