Prawdopodobnie fajerwerki były przyczyną pożaru stajni w gospodarstwie agroturystycznym w Kraśnianach. Do zdarzenia doszło w sylwestrową noc. Straty oszacowano na 250 tys. zł.
Tak jak informowaliśmy, dyżurny na stanowisku dowodzenia został poinformowany o wybuchu ognia 1 stycznia, 23 minuty po północy. W pierwszym rzucie do Kraśnian wysłano trzy wozy bojowe z JRG Sokółka oraz zastępy z najbliższych OSP: Starej Kamionki, Rozedranki Starej i Jacowlan.
Na miejscu okazało się, że ogień objął poddasze i parter drewnianej stajni - o wymiarach 30 na 10 metrów - na około 2/3 powierzchni. Właściciel wyprowadził na zewnątrz 13 koni jeszcze przed przyjazdem straży.
Na posesji trwała impreza sylwestrowa. Po przeliczeniu uczestników okazało się, że nikogo nie brakuje i nikt nie doznał obrażeń.
Działania straży polegały na podaniu trzech prądów wody na źródło pożaru przez okna i otwory na poddaszu. Do Kraśnian przybyły wkrótce kolejne zastępy ratowników, m.in. z Janowa, Kuźnicy i Sidry. Strażacy pracowali w sprzęcie ochrony układu oddechowego.
W budynku składowane było siano i słoma. Pożar bardzo szybko się rozprzestrzenił na całe poddasze. Sytuację udało się opanować w ciągu kilkunastu minut, choć dogaszanie tlącego się siana i drewnianej konstrukcji obiektu trwało 11 godzin. Z ogniem walczyło w sumie 48 strażaków. Starty oszacowano wstępnie na 250 tys. zł - informuje na swojej stronie internetowej Komenda Wojewódzka PSP w Białymstoku.
Sokólska policja prowadzi postępowanie, w sprawie o zniszczenie mienia. Dokładną przyczynę wybuchu ognia będzie można podać po orzeczeniu biegłego.
O sytuacji w gospodarstwie informują na Facebooku właściciele stadniny.
(is)