Łotewski kierowca volvo, który we wtorek spowodował śmiertelny wypadek w Karczach pod Sokółką usłyszał dziś zarzuty. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, do zderzenia osobówki z ciągnikiem rolniczym doszło prawdopodobnie podczas manewru wyprzedzania.
Przypomnijmy, we wtorek po godzinie 9 dyżurny sokólskiej policji został powiadomiony o wypadku na drodze krajowej numer 19, na wysokości miejscowości Karcze. Z ustaleń służb wynika, że kierowca osobowego volvo jadąc w kierunku Sokółki uderzył w tył jadącego prawidłowo ciągnika rolniczego. Na miejscu zginął starszy mężczyzna, kierowca władimirca, natomiast 34-letnia pasażerka volvo trafiła do szpitala. 24-letni obywatel Łotwy kierujący osobówką był trzeźwy.
- Mężczyzna ten usłyszał dziś zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - powiedział nam Robert Dąbrowski z Prokuratury Rejonowej w Sokółce. - Nie ma jeszcze decyzji dotyczącej ewentualnego zatrzymania go w areszcie na trzy miesiące.
Czyn Łotysza jest zagrożony karą więzienia od 6 miesięcy do ośmiu lat.
Tymczasem, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, do wypadku mogło dojść w czasie wyprzedzania. Kierownica w volvo była po prawej stronie. Prawdopodobnie mężczyzna zjechał ne lewy pas jezdni i ujrzał tam inny pojazd. By uniknąć czołowego zderzenia, wrócił na swój pas, nie zdążył jednak wyhamować i uderzył w tył ciągnika. Wersję tą będzie można potwierdzić dopiero po zeznaniach świadków.
(is)