Pod osłoną nocy rodziny wojskowych, pracownicy leśni, pracownicy administracji zostali wybudzeni, w pośpiechu załadowani na sanie i przywiezieni do najbliższej stacji. Tam, załadowani do wagonów bydlęcych zostali wysiedleni na daleką Syberię - mówił pod pomnikiem Zesłańców Sybiru ksiądz dziekan Stanisław Gniedziejko. Dokładnie 76 lat temu dokonano pierwszej sowieckiej deportacji podczas II wojny światowej.
- Kiedy rok temu obchodziliśmy 75. rocznicę tych strasznych wydarzeń, była nas zaledwie garstka. Chciałbym podziękować za państwa liczną obecność dzisiaj. To pokazuje, że pamięć w polskim narodzie o tamtych wydarzeniach nigdy nie umrze - mówił starosta sokólski Piotr Rećko.
Jednym ze świadków wydarzeń z 1940 roku była Krystyna Biziuk, która uczestniczyła w dzisiejszej uroczystości pod pomnikiem Zesłańców Sybiru. Przy tej okazji od władz powiatu sokólskiego otrzymała pamiątkowy grawerton z podziękowaniami.
- W imieniu Sybiraków jeszcze żyjących i naszych przyjaciół bardzo serdecznie dziękuję za pamięć, o tych, którzy już odeszli i za pamięć o naszej niedoli. Oby była to ostatnia zsyłka, oby więcej to się nie powtórzyło - nie kryła łez Krystyna Biziuk, która w 1940 roku, jako małe dziecko, została wraz z rodziną deportowana do Kazachstanu. Dziś pełni funkcję prezesa Związku Sybiraków Koło w Sokółce.
- Przez wiele lat nie mogliśmy głośno mówić o tych trudnych wydarzeniach w dziejach naszego narodu. Osoby, które przetrwały wywózki i szczęśliwie wróciły do naszego kraju bały się przekazywać informacje o swoich tragicznych przeżyciach. Dzisiaj możemy otwarcie o tym mówić i czcić tych ludzi - mówił Adam Kowalczuk, zastępca burmistrz Sokółki.
Na zakończenie uroczystości delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze pod pomnikiem Zesłańców Sybiru. Młodzież z Zespołu Szkół w Sokółce przedstawiła montaż słowno-muzyczny.
Na wniosek posła Mieczysława Baszko pamięć zesłańców uczczono również w polskim parlamencie: videosejm.pl.
10 lutego 1940 roku rozpoczęła się masowa wywózka Polaków na Wschód. Podczas pierwszej z nich sowieci wysiedlili około 140 tysięcy osób. Wysiedleńcom kazano w pośpiechu się spakować, bywało i tak, że nie pozwalano zabrać ze sobą niczego. Deportowanych wywożono w wagonach towarowych z zakratowanymi oknami. Warunki podczas transportu były przerażające, przez co wiele osób zmarło już w czasie podróży. Ten tragiczny proceder powtórzono jeszcze trzykrotnie: w kwietniu 1940, w czerwcu 1940 roku oraz w czerwcu 1941 roku. Celem wywózek była eksterminacja elit i zapewnienie sowieckiemu imperium taniej siły roboczej.
(mby)
Uroczystości pod pomnikiem Zesłańców Sybiru w 76. rocznicę sowieckich deportacji:
Uroczystości pod pomnikiem Zesłańców Sybiru