Nasz Czytelnik zwrócił się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku z pytaniem o możliwość zainstalowania na jedynym skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną w Sokółce strzałek kierunkowych. Chciałby również, aby sygnalizacja była wyposażona w licznik, który wskazywałby czas, jaki pozostał do zmiany świateł.
GDDKIA odpowiedziała Czytelnikowi, nie ma możliwości wprowadzenia tych rozwiązań na istniejącej sygnalizacji na skrzyżowaniu ulic Białostockiej, Wyszyńskiego i Mickiewicza. Zdaniem urzędników, wprowadzenie strzałki jest możliwe jedynie na niektórych skrzyżowaniach, m.in. z trzema pasami ruchu. Zdaniem drogowców, nie ma możliwości wprowadzenia sygnalizacji kierunkowej w Sokółce z jednoczesnym zachowaniem zasady bezkolizyjności.
Dyrekcja nie widzi też potrzeby instalowania licznika pokazującego czas do zmiany świateł, bowiem takich rozwiązań nie wymagają przepisy. Argumentuje również że nie wpływa to na poprawę bezpieczeństwa i zwiększenie płynności ruchu.
Drogowcy wskazują jednak inne rozwiązanie, które poprawiłoby komfort kierowców przejeżdżających przez to skrzyżowanie, czyli zmianę sygnalizacji z obecnej - stałoczasowej, na akomodacyjną. Charakteryzuje się ona tym, że światła zmieniają się na bieżąco, na podstawie analizy natężenia ruchu.
"W miarę możliwości finansowych, GDDKIA w przyszłym roku zleci opracowanie dokumentacji na wprowadzenie sygnalizacji akomodacyjnej oraz realizację niezbędnych robót" - czytamy w odpowiedzi, którą uzyskał nasz Czytelnik.
- Mój komentarz do tej sprawy jest taki, że wszystko pięknie, ładnie, ale zielone strzałki na tym skrzyżowaniu to już przecież były - dziwi się Czytelnik.
Czy waszym zdaniem zainstalowanie sygnalizacji, w której zmiana świateł uzależniona byłaby od analizy natężenia ruchu, przyczyniłaby się do zmniejszenia korków w mieście? Czy potrzebne są strzałki kierunkowe? Zapraszamy do dyskusji i wpisywania się w komentarzach.
opr. (mby)
Skrzyżowanie z zieloną strzałką, na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego i Bohaterów Monte Cassino w Białymstoku: