Z samochodu ciężarowego wiozącego odpady na wysypisko śmieci w Karczach na jezdnię wyleciała błotnista, śmierdząca substancja. Kierowca stracił prawo jazdy. Usunięciem brei zajęli się pracownicy MPO Białystok.
Do zdarzenia doszło dziś rano na krajowej "dziewiętnastce", tuż za rogatkami Sokółki. Z tira jadącego do Karcz wyleciały na jezdnię odpady. Śmierdząca breja ciągnęła się na odcinku kilkuset metrów. Prawdopodobnie była to frakcja z oczyszczalni ścieków. Na miejsce przyjechała policja oraz pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca ciężarówki stracił prawo jazdy.
Utrudnienia na trasie trwały kilkadziesiąt minut. Uprzątnięciem substancji - około 3-4 metrów sześciennych - zajęli się pracownicy firmy MPO Białystok.
Dziś na sesji Rady Miejskiej burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska poinformowała, że gmina zwróciła się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o ustawienie znaku zakazu wjazdu na wysypisko od godziny 15 do 6.45.
(is)