Przyleciał śmigłowcem, przesiadł się na rolniczy ciągnik i pojechał do centrum miasta, by spotkać się ze swoimi zwolennikami i wyborcami. Janusz Korwin-Mikke spędził dziś w Sokółce kilkadziesiąt minut.
Polityk nie pozostawił suchej nitki na "lewactwie". Mówił, że jesteśmy niewolnikami, bowiem państwo decyduje za nas na każdym kroku. Wyśmiał podatek dochodowy, stwierdzając, że jest to tak, jakby karać ludzi za to, że pracują i mają zyski. Stwierdził, że demokracja w obecnej formie jest nie do zaakceptowania.
Janusz Korwin-Mikke był pierwszym kandydatem na prezydenta RP, który odwiedził Sokółkę. Z wcześniejszych zapowiedzi wynikało, że mogą tu jeszcze przybyć Adam Jarubas z PSL oraz Andrzej Duda z PiS.
(is)
Janusz Korwin-Mikke w Sokółce: