Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu przewodniczący miał przestać być przewodniczącym, jeden z członków zarządu miał przestać być członkiem zarządu, a jeden z radnych miał go zastąpić. Ale nic z tego nie wyszło.
Koalicja ma w Radzie Powiatu co najmniej 11 głosów. I najprawdopodobniej zrealizuje swoje plany na najbliższej sesji. Wszystko wskazuje też na to, że przewodniczący Jarosław Hołownia po raz kolejny znajdzie się po drugiej stronie barykady.
Dzisiejsze posiedzenie zostało zwołane na wniosek zarządu. Rodziło to pewne konsekwencje. - Bez zgody wnioskodawcy nie możemy zmienić porządku obrad, bo złamalibyśmy prawo - mówił Jarosław Hołownia. Zastrzeżenia opozycji budził zwłaszcza brak punktu dotyczącego interpelacji i zapytań, przewodniczący chciałby zaś informacji o działaniach zarządu między sesjami. - Sokółka leży na zachód od rzeki Świsłocz, nie na wschód - stwierdził radny Stanisław Kozłowski. Alicja Rysiejko, była wicestarosta stwierdziła jednak, że podtrzymuje taki właśnie program sesji.
Nadzwyczaj łatwo przeszło przegłosowanie kandydatury piątego członka zarządu. Przypomnijmy, zarząd obradował wciąż w starym składzie, bowiem nowy nie ukonstytuował się. Franciszka Budrowskiego na poprzedniej sesji poparło tylko dziewięciu radnych. Tym razem Kazimierz Łabieniec uzyskał 11 głosów, przy siedmiu przeciwnych. Prawdopodobnie (głosowanie było tajne) na "nie" zagłosował cały PSL.
Tym samym zarząd utworzyli: Piotr Rećko (starosta), Jerzy Białomyzy (wicestarosta), Alicja Rysiejko (etatowy członek zarządu), Marcin Sutkowski oraz Kazimierz Łabieniec.
Po przerwie Piotr Rećko chciał wprowadzić nowy punkt do porządku obrad, stwierdzając, że Marcin Sutkowski zrezygnował z zasiadania w zarządzie. - Chce pan zaczynać od łamania prawa? - pytał Jarosław Hołownia. - Nie mamy obowiązku przyjmować tej rezygnacji - dodał.
Przewodniczący przywołał przepisy, na których opierał się wcześniej zarząd i stwierdził, że program sesji został już wcześniej zatwierdzony. - Przewodniczącym się bywa, a człowiekiem się jest. Przechodzimy do kolejnego punktu obrad - stwierdził.
Konsekwencją tego był kolejny wniosek Piotra Rećki - o odwołanie Jarosława Hołowni. Jednak i tu koalicję spotkał zawód, bowiem przewodniczący także tego punktu nie chciał poddać pod głosowanie, mówiąc, iż od złożenia wniosku musi minąć siedem dni (patrz wideo poniżej).
Radni przeszli więc do ustalenia składu Komisji Rewizyjnej. - Zgodnie z ustaleniami, funkcja jej przewodniczącego miała przypaść opozycji - stwierdził Jarosław Hołownia. - To nie jest prawda, nie było takich uzgodnień - odparł Piotr Rećko. W odpowiedzi radni PSL-u wycofali swoje kandydatury. Głosowanie nie mogło się odbyć, bowiem Komisja Rewizyjna powinna liczyć pięciu członków, zaś koalicja była w stanie zgłosić do jej składu tylko dwie osoby. Piotr Rećko próbował jeszcze zakończyć obrady, ale i na to nie zgodził się Jarosław Hołownia. - To nie ja jestem powodem zamieszania, tylko niektórzy radni - stwierdził.
Obrady kontynuowano. Do Komisji Transportu, Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska zgłosiło się aż dziewięciu radnych. Na kandydatów na przewodniczącego zaproponowano Jerzego Karpienię (PiS) i Bożenę Jelską-Jaroś (PSL). - Popełnicie życiowy błąd, jeśli na mnie nie zagłosujecie. Kompetencje mam ogromne. Rolnictwem zajmuję się z miłości i pasji. Transportowcem jestem z wykształcenia. Głosowało na mnie ponad 800 osób. Rolnicy mnie potrzebują. Jeśli na mnie nie zagłosujecie, to jesteście frajerzy - mówiła radna. - Proszę, żebyśmy nie odrzucali tej kandydatury, bo tak merytorycznej osoby nie znajdziemy w całym województwie - stwierdził radny Jerzy Omielan.
- Nie jesteśmy frajerami. Jest otwarta rozmowa z PSL-em nad powołaniem wiceprzewodniczącego Rady Powiatu z tego właśnie ugrupowania. Chcemy wszyscy razem budować pomyślność powiatu. Zależy nam na współpracy z Urzędem Marszałkowskim, z całym pionem PSL - wyjaśniał Piotr Rećko.
Ostatecznie Jerzy Karpienia wycofał swoją kandydaturę, a Bożenę Jelską-Jaroś wybrano na przewodniczącą komisji.
Pozostałych szefów komisji obsadziła już koalicja. Sławomir Kraśnicki będzie więc kierował Komisją Budżetu i Finansów, Aleksy Oleksza - Oświaty, Kultury i Sportu, a Krzysztof Szczebiot - Ochrony Zdrowia.
Radni przyjęli dziś także zmiany w budżecie na 2014 rok.
- Proszę o zaprotokołowanie, że tworzy pan swoje prawo - stwierdził pod koniec obrad radny Krzysztof Szczebiot. - Być może to będzie już moje ostatnie - odparł Jarosław Hołownia.
Na zakończenie Jerzy Omielan złożył na piśmie interpelacje. Radny chciał m.in. wiedzieć, kiedy i jakie działania zostaną podjęte w celu usprawnienia pracy oraz poprawy warunków obsługi interesantów Wydziału Komunikacji, czy przywrócone zostanie funkcjonowanie zamiejscowego oddziału obsługi spraw związanych z komunikacją, który istniał w Dąbrowie Białostockiej oraz w jaki sposób powiększy się liczbę miejsc postojowych przy starostwie.
* * *
W kuluarach można dziś było usłyszeć kilka scenariuszy rozwoju sytuacji w łonie Rady Powiatu. Według jednego z nich, w skład zarządu - po rezygnacji Marcina Sutkowskiego - miałby wejść Krzysztof Szczebiot. Niektórzy z radnych sądzą, że zostanie on wicestarostą (wcześniej z tej funkcji musiałby zrezygnować Jerzy Białomyzy). Jarosława Hołownię na stanowisku przewodniczącego Rady Powiatu zastąpiłby zaś Franciszek Budrowski. Czy rzeczywiście dojdzie do takich zmian - przekonamy się zapewne już po Nowym Roku.
(is)
II sesja Rady Powiatu:
Na sesji Rady Powiatu: