Białostoccy policjanci zatrzymali pijaną dróżniczkę, która miała blisko 1,8 promila alkoholu w organizmie i pracowała na jednym z kolejowych posterunków. Dziś kobieta usłyszała zarzut pełnienia czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu pojazdów mechanicznych będąc w stanie nietrzeźwości. Grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wczoraj przed południem dyżurny białostockiej policji został powiadomiony o pijanej dróżniczce pracującej na jednym z kolejowych posterunków technicznych w Czarnej Białostockiej. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci. Tam mundurowi zbadali stan trzeźwości 50-latki.
Okazało się, że kobieta miła blisko 1,8 promila alkoholu w organizmie. W takim stanie, jako starszy nastawniczy, pełniła dyżur dbając o bezpieczeństwo w ruchu przejeżdżających tamtędy pojazdów.
Nieodpowiedzialna dyspozytorka została zatrzymana. Dziś 50-latka usłyszała zarzut, a jej losem zajmie się sąd. Grozi jej nawet do 5 lat pozbawienia wolności - informuje podlaska policja na swojej stronie internetowej (podlaska.policja.gov.pl).
Aktualizacja: 18.02; godzina 13.43:
Do sprawy odniosło się PKP Polskie Linie Kolejowe S.A
„We wtorek, 16 lutego, w Czarnej Białostockiej pracownicy PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., powiadomili policję, że nastawnicza, odpowiedzialna za wykonywanie poleceń dyżurnego ruch, jest pod wpływem alkoholu. Do czasu przybycia policji pracownik nie wykonywał czynności, a jego obowiązki nadzorowała inna upoważniona osoba. Natychmiastowa reakcja pracowników PLK, zgodnie z obowiązującymi procederami, spowodowała, że zachowanie nastawniczej nie miało wpływu na kursowanie pociągów.
W PLK wykonywanie pracy pod wpływem alkoholu oznacza natychmiastowe dyscyplinarne zwolnienie z pracy. Zdarzenie traktujemy stanowczo i z pełną odpowiedzialnością. Polskie Linie Kolejowe konsekwentnie wprowadzają kulturę bezpieczeństwa. Poza przygotowaniem do pracy i szkoleniami, na których wielokrotnie zwracana jest uwaga na odpowiedzialne wykonywanie obowiązków, realizowane są dzienne i nocne kontrole na posterunkach ruchu, by wyeliminować niewłaściwe zachowania” - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Mirosława Siemieńca, rzecznika prasowego PKP PLK S.A.
opr. (is)