Do hałdy węgla nie da się już podejść. Schładzamy to wszystko wodą - powiedział nam dyżurny na stanowisku dowodzenia w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sokółce. Do Łosośny ściągnięte zostały m.in. pompy o większej wydajności.
Wciąż nie udało się ugasić pożaru hałdy węgla składowanego przy torach kolejowych Kuźnica - Sokółka. Ogień pojawił się tam w poniedziałek. Najprawdopodobniej doszło do samozapłonu w dolnych partiach hałdy. Początkowo z pożarem walczyli pracownicy składowiska, jednak nie przyniosło to spodziewanych efektów. Wczoraj wezwano na miejsce strażaków. Mimo akcji trwającej do późnego wieczora nie udało się opanować ognia. W nocy działania zostały przerwane. Wznowiono je rano.
Obecnie w Łosośnie znajdują się dwa samochody operacyjne, dwa wozy gaśnicze i dwa kwatermistrzowskie. Warunki na miejscu są trudne. Akcja ma trwać do ugaszenia węgla.
(is)