My, rodzice, rozkładamy ręce w tej sprawie. Dzieci przez trzy tygodnie nie są puszczane do przedszkola, bo strach. A gdy wracają z niego, to z głową pełną wszy. Były sygnały do mamy dziecka, które je roznosi, ale ona nic z tym nie robi - informuje nas Czytelniczka, która skarży się na obecność pasożytów u dzieci w jednej z grup uczęszczających do Przedszkola w Kuźnicy. - Zrobiłam wszystko, co mogłam, aby rozwiązać ten problem - tłumaczy dyrektor placówki.
Do redakcji zadzwoniła Czytelniczka, która twierdzi, że jedno z dzieci uczęszczających do Przedszkola w Kuźnicy roznosi wszy, przez co cierpią inne. Jak mówi, dyrekcja placówki była o tym problemie informowana, jednak bagatelizuje sprawę.
- Informowaliśmy o tym również Sanepid, ale ten nie podjął interwencji, bo nie dostał zgłoszenia na piśmie - mówi Czytelniczka.
- Rodzice powinni dochować należytej staranności w kwestii higieny dziecka. Sanepid nie ma możliwości, aby te czynności administracyjnie nakazać - mówi Antoni Czaplejewicz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Sokółce. Jak dodaje, nie ma takiego obowiązku, aby placówki zgłaszały problem wszawicy do Sanepidu.
- Aktualnie nie ma takiego problemu. Wcześniej faktycznie było trochę przypadków wszawicy - mówi Bożena Antoniewska, dyrektor Przedszkola w Kuźnicy. Dodaje, że podjęła ona odpowiednie kroki, aby problem rozwiązać.
- Kilkakrotnie dzieci było sprawdzane przez higienistkę. Na dzień dzisiejszy dzieci są w stu procentach czyste, ale jak będzie dalej? To w dalszym ciągu do rodziców należy obowiązek kontrolowania stanu higieny u dzieci. Wywiesiliśmy ogłoszenie, w którym napisaliśmy, aby sprawdzali oni czystość u dzieci - mówi dyrektor przedszkola.
- Było zorganizowane zebranie pod koniec września, pani dyrektor zaznaczyła, że nie ma problemu i jest wszystko OK. Następnego dnia dzieci zostały zgonione do jednej sali, gdzie pani dyrektor poprosiła maluchy, aby przekazywały rodzicom, by ci sprawdzali głowy, czy nie ma na nich biegających zwierzątek - stwierdza rozżalona Czytelniczka.
- Przeprowadziłam dezynfekcję. Zrobiłam wszystko, co mogłam, aby rozwiązać te problem - tłumaczy dyrektor placówki.
(mby)