Lasy koło Kuźnicy to prawdziwy raj dla grzybiarzy. Potwierdzają to zdjęcia nadsyłane przez naszych Czytelników.
- Wczorajsza trzysetka przerobiona w słoiczek i wysuszona, a to dzisiejsza trzysetka - około trzech kilogramów - napisał wczoraj Czytelnik, autor trzech pierwszych fotografii. Efekty jego grzybobrania można zobaczyć w tekście: Trzysta prawdziwków spod Kuźnicy [FOTO OD CZYTELNIKA].
- Grzyby zebrane pod Kuźnicą. Po przeliczeniu wyszło około 700 sztuk - pisze nasz Czytelnik, autor trzech kolejnych zdjęć.
Jak czytamy na portalu Nadleśnictwa Krynki, grzyby w lesie można zbierać właściwie bez ograniczeń, ale są pewne wyjątki. Nie wolno ich zbierać w niektórych częściach lasu, gdzie jest stały zakaz wstępu: na uprawach do 4m wysokości, w drzewostanach nasiennych i powierzchniach doświadczalnych, w ostojach zwierzyny. Nie wolno ich także zbierać na obszarach chronionych: w rezerwatach i parkach narodowych.
Należy oszczędzać duże, stare owocniki grzybów, gdyż nie są atrakcyjne kulinarnie, a mają duże znaczenie dla rozwoju grzybów.
Zazwyczaj każdy grzybiarz ma swoje pewne miejsca, do których wraca. Warto przy okazji pamiętać o kilku zasadach.
Z reguły tam, gdzie rosną muchomory, mogą być też i prawdziwki. Zacienione połacie zagajników, z wysokimi sosnami, obrośnięte mchem i wrzosem stanowią znakomite podłoże dla tych grzybów. Warto też sprawdzać miejsca, w którym łączy się młody i stary las.
opr. (mby)
Efekt grzybobrania w lasach koło Kuźnicy (Czytelnicy):